• Link został skopiowany

"Milionerzy". Pytanie za dziesięć tysięcy złotych pokonało uczestnika. Nie wiedział, czym są patrochy

W "Milionerach" zdarzają się pytania, które, choć pozornie mogłyby się wydawać oczywiste, w rzeczywistości przysparzają sporo trudności. W powtórce 416. odcinka programu, niemal na początku swojej drogi do miliona właśnie takie pytanie usłyszał Wojciech. Jak sobie poradził?
Uczestnik miał trudności z pytaniem za dziesięć tysięcy złotych
Screen: player.pl 'Milionerzy'

Wojciech Chochołowicz z Krakowa rozpoczął swoją walkę o milion złotych na samym początku 416. odcinka. Jako pierwszy prawidłowo przyporządkował parki narodowe do wskazanych państw. Świetnie sobie poradził z zadaniem, ponieważ choć na co dzień pracuje w handlu, z wykształcenia jest magistrem biologii. Jak poszło mu w starciu o wielkie pieniądze?

Zobacz wideo Według jakich zasad pracują dziennikarze TVP?

"Milionerzy". Czym są patrochy? 

Wojciech już wcześniej, przy pytaniu za gwarantowany tysiąc złotych wykorzystał koło ratunkowe "pół na pół". Tymczasem to piąte pytanie sprawiło uczestnikowi nie lada trudność. Jak brzmiało?

"Milionerzy". Patrochy to:

  • A. Smaczne dróbka
  • B. Niejadalne wnętrzności
  • C. Mikroprzynęty na ryby
  • D. Drobne śmiecie
Nie wiem, czy dobrze myślę. U mnie w domu mama zawsze mówiła patrochy na drobne śmiecie - powiedział uczestnik, zastanawiając się nad prawidłową odpowiedzią.
Sprzątałeś? - dopytał Hubert Urbański.
Tak, sprzątałem - odparł z uśmiechem Wojciech.

Uczestnik miał do wykorzystania jeszcze dwa koła ratunkowe - telefon do przyjaciela oraz możliwość zmiany pytania, nową opcję wprowadzoną z uwagi na brak udziału publiczności w studiu. Ostatecznie Wojciech uznał, że "zaufa mamie" i poprosił o zaznaczenie odpowiedzi "D", czyli drobne śmiecie.

Czym są patrochy? Odpowiedź na pytanie

Niestety, tym razem zaufanie do mamy zawiodło i uczestnik wybrał nieprawidłową odpowiedź. Prawidłową opcją było "B", czyli niejadalne wnętrzności. Jak podaje encyklopedia leśna, patrochy to niejadalne części wnętrzności upolowanej zwierzyny, do których zalicza się żołądek, jelita, a także narządy moczowo-płciowe. 

Patrochy to słowo z myśliwskiej gwary. Robią medialną karierę, od kiedy myśliwi muszą je uprzątać, żeby zwierzęta nie roznosiły ASF, czyli Afrykańskiego Pomoru Świń - wytłumaczył Hubert Urbański.

Na koniec rozmowy prowadzący "Milionerów" spytał Wojciecha, czy jego mama przypadkiem nie mówiła o konieczności posprzątania "paprochów" a nie "patrochów". "Jest taka szansa" - odpowiedział uczestnik.

Więcej o: