"Love Island. Wyspa miłości 2" budzi coraz większe emocje. Druga edycja programu zbliża się ku końcowi, co wiąże się również z rosnącymi emocjami i stopniową eliminacją uczestników. Obecnie na wyspie znajdują się trzy pary. We wtorkowym odcinku hotel opuścili Oliwia i Mikołaj, jednak internauci uważają, że produkcja zmanipulowała wyniki głosowania i to Rafał i Ola powinni być na miejscu pożegnanej pary.
"Love Island. Wyspa miłości 2" wkrótce się zakończy. Na początku w hotelu znajdowały się cztery pary, jednak pod koniec okazało się, że jedna z nich musi opuścić program. Zmagania uczestników są relacjonowane niemal na żywo, bowiem każdy odcinek powstaje dwa dni przed emisją.
Nagle na wyspie pojawiła się prowadząca Karolina Gilon, która ogłosiła, że Oliwia i Mikołaj pożegnają się z programem. Widzowie głosowali za pośrednictwem aplikacji i mogli wybrać, kto według nich ma najmniejsze szanse za miłość i powinien opuścić wyspę.
To Wy, za pomocą aplikacji, zdecydowaliście, że program opuszczają Oliwia i Mikołaj... - powiedziała Gilon.
Spora część widzów "Love Island. Wyspa miłości 2" myśli jednak, że Oliwia i Mikołaj nie powinni odpaść podczas wtorkowego odcinka. Uważają, że stało się to zupełnie niesłusznie, ponieważ komentarze pod postami na Instagramie wskazywały, że najmniejszą sympatią cieszyli się Rafał i Oli. Fani programu zarzucili producentom oszustwo i manipulację głosami widzów.
Ale ściema. Ola i Rafał w finale to chyba żart. Widać cały program to ustawka.
Ja się pytam jakim cudem Ola i Rafał przeszli, skoro tyle osób głosowało na nich?!
Mam pytanie do produkcji. Jakim cudem Oliwia i Miki odpadli? Pod wczorajszym postem 99 procent głosów było za pożegnaniem się z Olą i Rafałem więc o co chodzi? - pisali oburzeni internauci.
Też uważacie, że coś jest na rzeczy i ktoś inny powinien opuścić wyspę?