W drugim odcinku programu "Top Model" uczestnicy starali się wkupić w łaski wymagającego jury. Dziewiąta edycja show zapowiada się naprawdę ciekawe. Wśród kandydatów pojawiła się para homoseksualnych dziewczyn, troskliwa mama o ciele fit trenerki czy chłopak z zadatkami na prawdziwego top modela. Największą sensację wzbudził jednak Adrian, który próbował już kiedyś swoich sił programie. Bez sukcesu.
Zobacz też: "Top Model". Homoseksualna para dziewczyn na castingu. Tylko jedna z nich przeszła dalej
Adrian pojawił się już w poprzedniej edycji show, jednak jurorzy zdecydowali, że nie nadaje się na modela. Chłopak postanowił nie rezygnować ze swoich marzeń i kolejny raz poddał się ocenie wymagającego jury. Wszyscy byli zaskoczeni jego niesamowitą metamorfozą.
Adrian schudł 30 kilogramów i opowiedział o swoim sposobie na utratę nadprogramowych kilogramów. Metamorfoza była okupiona ogromnymi wyrzeczeniami:
Kisiel z wody mineralnej. Codziennie na rowerku - przyznał kandydat na modela.
Już w poprzedniej edycji Adrian został okrzyknięty osobowością i showmanem. Tym razem również przygotował dla jurorów nietypowe niespodzianki. Na początku pojawił się w pomarańczowej kurtce i raperskim krokiem przemierzał wybieg "Top Model". Mężczyzna następnie pokazał nietuzinkową czarną stylizację własnego projektu i pozował w szlafroku. Okazuje się, że chłopak jest aspirującym projektantem, a jego ubrania już niedługo będą dostępne na rynku.
Ktoś musi być bardzo odważny, żeby takie spodnie założyć. Ty jesteś projektant - stwierdziła roześmiana Joanna Krupa.
Niestety, mimo starań i przygotowanych niespodzianek, Adrian nie do końca spodobał się jurorom:
Ty się tak przygotowałeś, ale jak dla mnie musisz się zdecydować, kim chcesz być - skwitowała jego występ Katarzyna Sokołowska.
Podobnego zdania był Dawid Woliński, lecz mimo krytycznego zdania, docenił zapędy showmańskie Adriana:
Nie masz tego czegoś, nie masz proporcji do mody.
A Waszym zdaniem Adrian nadaje się na modela i projektanta? Zobaczcie, jak schudł od ostatniej edycji.