• Link został skopiowany

"Rolnik szuka żony". Uczestnik show padł ofiarą wandali i opowiedział o tym w śniadaniówce: Nie pozdrawiam tych cha*ów

Jeden z uczestników programu "Rolnik szuka żony" opowiedział o tym, jak zdewastowano jego pole. Mężczyzna nie przebierał w słowach. Wartość strat oszacował aż na... dziesięć tysięcy złotych!
Łukasz Sędrowski 'Rolnik szuka żony'
Instagram/ @sedrowskilukasz

Łukasz Sędrowski zdobył grono odbiorców w mediach społecznościowych dzięki udziałowi w programie "Rolnik szuka żony". Mężczyzna wystąpił w piątej edycji tego show i jak widać, na dłużej zagościł w Telewizji Polskiej, ponieważ co jakiś czas jest gościem "Pytania na Śniadanie". Tym razem powód jego wizyty w dwójkowym studiu nie był przyjemny. Łukasz postanowił opowiedzieć o tym, jak padł ofiarą wandali, którzy zdewastowali jego pole uprawne. Rolnik nie przebierał w słowach!

Zobacz wideo Bardowscy czekają na kolejne dziecko!

Uczestnik programu "Rolnik szuka żony" padł ofiarą wandali

Udział w programie prowadzonym przez Martę Manowską może zaowocować nie tylko znalezieniem miłości i założeniem rodziny, ale także zdobywaniem dużej popularności w mediach. Za przykład posłużyć mógłby Łukasz Sędrowski - uczestnik piątej edycji "Rolnika...", który co jakiś czas jest zapraszany do studia Telewizji Polskiej jako gość dyżurujący. Mężczyzna ostatnio pojawił się w "Pytaniu na Śniadanie", by opowiedzieć historię, która go spotkała. Jego pole uprawne zostało zniszczone przez kierowców quadów. 

Łukasz Sędrowski
Łukasz Sędrowski Instagram/ @sedrowskilukasz

Rolnik nie mógł opanować swoich emocji i również na Instagramie wylał swoje żale, publikując nagranie, na którym mocno krytykuje zachowanie kierowców quadów urządzających sobie tor wyścigowy na jego prywatnym terenie. 

To są bandyci i szczury, które okradają rolników i robią to z głupoty. Nie pozdrawiam tych cha*ów! - mówi na filmiku Łukasz Sędrowski. 

 

Reakcja rolnika jest bardzo dosadna, jednak trudno się dziwić, skoro straty powstałe w wyniku zniszczenia plonów oszacowano na dziesięć tysięcy złotych. Łukasz zapowiedział, że próbuje dotrzeć do nagrań, które pomogą w ustaleniu tożsamości sprawców. 

Więcej o: