Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla Roberta Janowskiego. Przez przypadek dowiedział się o tym, że władze zamierzają zwolnić go z programu "Jaka to melodia?", później podjął decyzję, że sam odchodzi. Na Facebooku odniósł się do zarzutów, które pojawiły się w "Super Expressie".
Robert Janowski odchodzi z "Jaka to melodia?"
Przez spekulacje, które wysunęli dziennikarze tabloidu, zarządzono audyt. Ma on na celu sprawdzenie, na jakiej podstawie wybierano uczestników, którzy często pojawiali się kilkakrotnie. Przy okazji chcą sprawdzić, czy wszyscy mieli równe szanse i czy zwycięzcy wygrywali sprawiedliwie. Janowski napisał post na Facebooku, w którym opisał, jak to wszystko wygląda:
Jestem w szoku!!! Jestem zbulwersowany, załamany i w totalnym, ogromnym szoku - pisze poruszony.
Przecież @TVP (razem z MC) była współproducentem programu JTM - nazwiska i wybór zawodników odbywał się z udziałem pracowników Telewizji!!! Niezależnie od tego nabór był zgodny z regulaminem, a TVP miała obowiązek nadzoru przeprowadzanych castingów i wielokrotnie kontrolowała przebieg teleturnieju w tym zakresie! - czytamy na jego Facebooku.
Nie zgodził się także z zarzutami, że program odnotował spadek oglądalności:
Spadek oglądalności? Błagam! Po tylu (21) latach @Jaka to Melodia? został uznany za najlepszy program rozrywkowy ostatniego dwudziestolecia. A i w tym roku JTM dała TVP pozycje lidera na rynku wśród wszystkich widzów. Po co te manipulacje? Po co te kłamstwa? Opanujcie się? To smutne. Po tylu latach... - napisał.
Przytoczył też list od fanów programu, którzy przesyłają mu słowa wsparcia i zwracają się do produkcji, żeby nie zabierali im ulubionego prowadzącego.
Robert Janowski
Robert Janowski kilka dni temu wydał oświadczenie na Facebooku, że rezygnuje z prowadzenia programu "Jaka to melodia?". Jak na razie nie wiadomo, kto go zastąpi. Wyobrażacie sobie show bez niego?
AW
