"Agent - Gwiazdy". Uczestnicy wciąż przebywali na egzotycznej wyspie Bali, gdzie czekały na nich kolejne, niełatwe zadania.
Jest to bardzo trudna rozrywka. Bardzo trzeba być uważnym i obserwować - podsumował dotychczasowe wyzwania Piotr Świerczewski.
Jesteśmy jedną, całkiem zgraną grupą - wyznała na początku programu Maja Włoszczowska.
Pierwszy raz w historii programu każdy z jego uczestników mógł zagłosować na innego, którego chciałby wyeliminować. Ten, który zebrał najwięcej głosów, miał mieć odjęty punkt podczas końcowego testu wiedzy o agencie. Po głosowaniu od razu zaczęły się spekulacje, kto na kogo oddał głos. Jak się okazało, niektórzy zagłosowali na... siebie.
Z grupy wybrano 4 osoby: Annę, Tomasza, Piotra i Michała, którzy mieli wykonać zadanie. Reszta uczestników mogła sobie spokojnie odpoczywać nad basenem.
Szaleliśmy ze szczęścia. Bo ten relaks był naprawdę potrzebny - szczerze wyznała Ilona Ostrowska.
Julia Wróblewska, które odeszła z programu w poprzednim odcinku, swoją rolę skarbnika przekazała Ilonie Ostrowskiej, z którą była najbardziej zżyta. Ta jednak stwierdziła, że nie podoła zadaniu i swoją nową funkcję przekazała Mai Włoszczowskiej.
Grupa wybranych 4 uczestników trafiła do dawnego, opuszczonego hotelu. Ich zadaniem było przeszukanie go i odnalezienie w nim pieniędzy w kopertach, immunitetów oraz Jokerów.
Miałem taką strategię, żeby jak najszybciej znaleźć immunitet - wyznał otwarcie Michał Mikołajczak.
I to właśnie jemu jako pierwszemu udało się odnaleźć immunitet, do czego się nie przyznał reszcie grupy. Zgodnie z zasadami gra została przerwana. Niestety uczestnikom nie udało się uzbierać pieniędzy. W drodze powrotnej rozgorzała dyskusja i spekulacje, kto odnalazł immunitet.
Przy stole robiłem wszystko, żeby grupa pomyślała, że to ja mam ten immunitet - powiedział Tomasz Ciachorowski.
Czemu to zrobił? Nie wiadomo, ponieważ tego już nie wyjaśnił.
Zadaniem uczestników było odkrywanie płytek, które były odwrócone do góry nogami. Pod nimi kryły się pieniądze, immunitety, Jokery oraz po 2 zdjęcia z dzieciństwa każdego uczestnika.
To jest gra - wyznał otwarcie Michał Mikołajczak.
Aktorowi udało się odnaleźć 2 zdjęcia Ilony ostrowskiej, przez co tym samym wyeliminował ją z uczestnictwa w zadaniu. Tym razem najwięcej ugrała Anna Lucińska, której udało się odnaleźć aż 5 Jokerów.
Ania jest w tak dobrej sytuacji, że teraz rozdaje karty - podsumował krótko Piotr Świerczewski.
Tym razem do opuszczonego hotelu trafili pozostali uczestnicy, którzy jeszcze w nim nie byli. Również mieli do odnalezienia pieniędze w kopertach, immunitety oraz Jokery. Utrudnieniem dla nich był fakt, że poszukiwania odbywały się w nocy, przy czym uczestnicy mogli korzystać z latarek.
Było czarno, dość przerażająco. Tym razem nerwy mi trochę puściły - przyznała się Karolina Ferenstein-Kraśko.
Było bardzo ciemno, bardzo brudno, bardzo straszno - powiedziała Ilona Ostrowska.
Ja byłam podekscytowana tym, że tam będzie mroczno, niebezpiecznie, że może coś mnie przestraszy - wyznała Maja Włoszczowska.
Decyzją uczestników to Maja Włoszczowska dostała najwięcej głosów eliminacyjnych, przez co w teście został jej odjęty punkt. Okazało się, że właśnie ten punkt zadecydował o jej odejściu z programu. Emocje sięgnęły zenitu! Uczestnicy nie kryli rozczarowania, sugerując, że dotychczasowe sojusze tak naprawdę nie mają znaczenia i nikomu nie można ufać.
AG