Kuba Wojewódzki zapowiedział Agnieszkę Dygant jako szczególnego dla siebie gościa, którego zna już wiele lat i bardzo ceni.
Dzisiaj u mnie prawdziwa torpeda (...). Poznałem ją 10 lat temu na bankiecie. Podeszła do mnie i opowiedziała mi żart, który udowodnił, że to będzie kiedyś wielka, polska aktorka.
Już na samym wstępie król TVN-u poinformował, że nie będzie zadawał prywatnych pytań. A i tak rozmowa zaczęła się od dyskusji na temat zakupów.
Jestem oszczędna (...). Ja się boję, że pójdę z torbami - wyznała otwarcie aktorka.
Kuba Wojewódzki przyznał, że zauważył, że Agnieszka Dygant mocno się zmieniła przez ostatnie kilka miesięcy.
Założyłam Instagram. To jest dla mnie nowość - powiedziała z uśmiechem aktorka.
Ja ciebie podglądam - przerwał jej Kuba.
Ja ciebie też - wtórowała mu Dygant.
Za dużo zdjęć ubranych - stwierdził prowadzący.
A tak na poważnie. Jestem dojrzalsza - podsumowała aktorka.
Agnieszka Dygant pokazała, że ma duże poczucie humoru i dystans do siebie. Opowiedziała anegdotę jeszcze z czasów, gdy była nastolatką. Przyznała, że wracając z imprezy zakrapianej alkoholem... wstąpiła na policję, prosząc ich, żeby odwieźli ją do domu. Mieszkała wtedy w Jankach pod Warszawą.
Nie obyło się oczywiście bez pytania o Patryka Vegę, reżysera najnowszego filmu, w którym aktorka wzięła udział.
Co takiego jest, że wy chcecie grać u niego? - zapytał prowadzący program.
Bardzo dobre role (..). Nie potrafię się oderwać od jego scenariuszy. A ja nie jestem taka chętna do czytania scenariuszy - wyznała aktorka.
Kuba Wojewódzki nie omieszkał zapytać o sam film "Botoks", który zbiera dość podzielone opinie.
Czy jest to film dokumentalny? - zapytał.
Nie, ale ponoć te historie są prawdziwe. Też byłam zaskoczona (...). To jest film głębszy (...). Wyobrażam sobie, że takie sytuacje się zdarzyły. Pewnie to jest trochę podkoloryzowane (...). Opowiadamy to, że lekarze są ludźmi i spotykają ich różne rzeczy (...). Ten film zadaje pytania o człowieczeństwo - zareklamowała "Botoks" Agnieszka Dygant .
Aktorkę po dłuższej przerwie można podziwiać na dużym ekranie w filmie "Botoks", a już zimą w kolejnej części "Listów do M.".
AG
