• Link został skopiowany

Kaczorowska i Pela mogą mieć poważny problem z rozwodem. Ekspertka wylicza największe przeszkody

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rozstali się w drugiej połowie 2024 roku. Rozwód pary może jednak nie zostać sfinalizowany w najbliższym czasie. Ujawniono, dlaczego.
Agnieszka Kaczorowska, Maciej Pela
Fot. KAPiF

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela tworzyli na pozór zgrane małżeństwo przez prawie siedem lat, wychowując przy tym wspólnie dwie córki. W październiku 2024 roku gruchnęły jednak wieści, że para się rozstała. Od tamtej pory co rusz w mediach pojawiają się nowe informacje na temat ich życia prywatnego. Coraz częściej mówi się przy tym o oficjalnym rozwodzie małżonków. Na jego finalizację będziemy jednak musieli raczej poczekać.

Zobacz wideo Maciej Pela o sobie: "Czuję się wyjątkowym ojcem, ale też niekonwencjonalnym"[materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela mogą tak szybko się nie rozwieść. "Nie ma wydziałów"

Na początku lipca bieżącego roku w mediach pojawiła się informacja, że Kaczorowska złożyła do sądu pozew o rozwód, gdyż wcześniejsze rozmowy z Pelą nt. ugody nie przyniosły zamierzonych efektów. Wymiar sprawiedliwości miał nie ustalić jednak daty pierwszej rozprawy. W rozmowie z "Faktem" prawniczka wyjaśniła, dlaczego tak się stało. - W przeciwieństwie do Sądu Okręgowego w Warszawie, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga nie ma wydziałów, które zajmują się rozpatrywaniem wyłącznie spraw o rozwód. To oznacza, że wydziały, które rozpoznają sprawy rozwodowe, zajmują się również innymi sprawami - wyjawiła redakcji adwokat Agnieszka Dębowska-Szymańska. Jak się okazuje, system jest w takich przypadkach obciążony a czas oczekiwania na daty rozpraw wydłuża się

- Nawet w przypadkach, gdzie rozwód jest tzw. w pełni zgodny, strony nie posiadają małoletnich dzieci czy też zawarły porozumienie, termin może być wyznaczony dopiero po sześciu miesiącach, a zdarza się, że i czasem po dwóch latach - podkreśliła dalej prawniczka. 

Adwokatka wskazuje na problemy związane z finalizacją rozwodów. Małżonkowie mogą jednak skorzystać z innej opcji

Dębowska-Szymańska wyjaśniła w rozmowie z "Faktem", że w systemie wprowadzono jednak pewne opcje, które mają niejako wspomóc pary starające się o rozwód. - Wprowadzono tzw. spotkania informacyjne, podczas których informuje się strony o możliwości skorzystania z mediacji i jej korzyściach - ujawniła adwokatka. Okazuje się jednak, że mało kto jest nimi zainteresowany. - Niestety, nadal niewiele osób się na nią decyduje, ale może czas oczekiwania na termin rozprawy będzie dla wielu bodźcem, by spróbować zawrzeć porozumienie z pomocą mediatora? - dodała prawniczka. W przypadku Kaczorowskiej i Peli pozostało nam jedynie czekać na rozwój sytuacji. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: