"Kuchenne rewolucje": Gessler stworzyła polską restaurację. Efekt? Klienci chcą powrotu starych dań! Najlepsza odpowiedź właściciela

Magda Gessler restaurację serwująca oryginalne międzynarodowe dania zamieniła na swoją-polską. Zmiana nie spodobała się klientom, którzy domagają się powrotu dań ze starego menu. Najciekawsze jest to, że właściciele zapewnili, że tak właśnie się stanie.

Od przybytku głowa nie boli? Wszyscy fani " Kuchennych rewolucji " dobrze wiedzą, że jak najbardziej boli - w końcu Magda Gessler nie raz okrajała menu do minimum, tak by restauracja mogła zapewnić gościom dania na naprawdę wysokim poziomie. O tym jednak zapomniał Paweł, właściciel restauracji w Rzeszowie o dość oryginalnej nazwie: Pablo Picasso. Lokal serwował kuchnię z aż 4 krajów: francuską, hiszpańską, meksykańską i włoską. Gessler szczególnie nie przypadła do gustu hiszpańska paella. Kucharz nie żałował w niej owoców morza, dodał jednak za mało ryżu. To wszystko sprawiło, że potrawa, choć smaczna, nie przypominała tej oryginalnej podawanej w Hiszpanii.

Bardzo się staracie, bo tych dobroci w prawdziwej paelli nie ma. W paelli jest przede wszystkim ryż. Paella polega na tym, że ryż wciąga cały smak morza, chodzi o to, żeby ryż był najpyszniejszy - wyjaśniła restauratorka.

Gessler nawiązała to dość kontrowersyjnej nazwy lokalu.

Hiszpan by tu dostał zawału. Picasso by nie żył - skomentowała.
Dobrze, że już nie żyje - skwitowała żona właściciela.

Skąd w ogóle pomysł nadania restauracji imienia i nazwiska znanego malarza? Okazuje się, że nazwa powstała najpierw, do niej zaś właściciel dopasował menu, co wyszło, wiemy już jak.

Paweł chce udowodnić, że zna wszystkie kuchnie od Meksyku po Włochy, a wszystko znaczy nic - wydała wyrok Gessler.

Żona właściciela wyznała, że Paweł w domu przyrządza wyśmienitego prosiaka i zapewniła, że otworzyli restaurację z prawdziwej miłości do jedzenia. Gessler zaproponowała więc specjalizację w daniach z Podkarpacia. Potrawami popisowymi mają od teraz być: gołąbki z 3 różnymi farszami, placki ziemniaczane i właśnie pieczony prosiak podany z pierogami z nadzieniem z jabłek z cynamonem. Gdy Gessler spróbowała przyrządzonych przez Pawła placków ziemniaczanych, była pewna, że obrała dobry kierunek. Tak samo było na uroczystej kolacji - goście zakochali się w gołąbkach i przede wszystkim w pieczonym prosiaku. Niestety, gdy Gessler ponownie zawitała do lokalu, czekał na nią - może nie taki srogi, ale jednak - zawód. Nie obroniły się 2 z 4 zaproponowanych przez Gessler dań. Farsz z ziemniaków w gołąbku był niemal surowy, zaś placki ziemniaczane były "gumowate". Gessler jednak do końca broniła swojej wizji i była wyjątkowo łagodna w ocenie.

Mogę powiedzieć, że restauracja Pod Gołąbkiem jest dobrą restauracją, ale szef kuchni wyłożył się na najprostszym daniu czyli na ziemniakach - mówiła na koniec odcinka.

Okazuje się jednak, że stałym bywalcom restauracji odpowiadały nieco spolszczone wersje dań z różnych stron świata. Na profilu restauracji na Facebooku wręcz masowo domagają się ich powrotu. Ku naszemu zaskoczeniu - właściciele zapewnili, że dawne specjały faktycznie zostaną wprowadzone do nowej karty dań.

Serdecznie prosimy o cierpliwość i zapewniamy, że wasze ulubione pozycje z poprzedniej karty menu powrócą - czytamy na profilu na FB.

Restauracja Pod GołąbkiemRestauracja Pod Gołąbkiem Facebook.com/Restauracja Pod Gołąbkiem Facebook.com/Restauracja Pod Gołąbkiem

Nasuwa się więc pytanie: co na to Magda Gessler i po co w zasadzie była ta "Kuchenna rewolucja", skoro właściciel po jej zakończeniu wraca do dawnych zwyczajów? Być może pomysł restauratorki o stworzeniu - nie oszukujmy się - kolejnej już restauracji specjalizującej się w polskich tradycyjnych daniach nie był tak trafiony, jak chciałaby o nim sama myśleć. Trzeba przyznać, że lokali (zwłaszcza po "Kuchennych rewolucjach") serwujących regionalne polskie dania jest multum, zaś o lokalu serwującym "ulepszoną" paellę jeszcze nie słyszeliśmy. A Wy co sądzicie o zmianach wprowadzonych przez Gessler?

Jak Gesslerowie zawładnęli kulinarną wyobraźnią Polaków? Przeczytaj w książce "Imperium Gessler od kuchni" >>

BP

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.