W pierwszym odcinku " Agent - Gwiazdy " jako pierwszy odpadł Antek Królikowski . Jednak z zapowiedzi kolejnego widzowie wiedzieli już, że uczestnik zostanie przywrócony do gry. W drugim odcinku wyjaśniło się, jak to się stało. Po pierwszym zadaniu Sylwia Szostak otrzymała wybór: mogła wygrane pieniądze dołożyć do puli dla całej grupy, bądź dostać immunitet czyli pewność, że w tym odcinku nie odpadnie. Wybrała to pierwsze i dzięki temu również przywróciła Antka Królikowskiego do gry. Wbrew pozorom zamiast zrobić dobre wrażenie, taką decyzją skierowała na siebie podejrzenia, że to właśnie ona jest agentem.
Nie ufam jej - mówił do kamery Tomek Oświeciński. Jedyną osoba, której nie potrzebny immunitet, jest agent - twierdził Hubert Urbański.
Ich słowa niejako potwierdziła prowadząca show, Kinga Rusin.
Zaimponowałaś mi - mówiła do Sylwii - Ale nie wiem, czy Ci się to będzie opłacało. Bo teraz odpadną 2 osoby.
Z kolei według zasad logiki pozbawiony podejrzeń co do tego, że jest agentem, powinien być Antek Królikowski, który odpadł z programu w poprzednim odcinku. Jednak wcale tak się nie stało - reszta uczestników podejrzewała go w równej mierze, co innych.
Będę musiała mu się bliżej przyglądać - stwierdziła Macademian Girl.
To, że powrócił do tego programu to była zmyłka, że jest agentem - twierdziła Szczawińska.
Fani na Facebooku zwrócili jednak uwagę na coś innego. Antek Królikowski miał chrypę i sprawiał wrażenie, jakby mówienie przychodziło mu z trudem. Według niektórych wytłumaczenie mogło być tylko jedno.
A Antek to chyba noc wcześniej tzn. przed powrotem do grupy zachlał, bo głos ma co najmniej dziwny - pisali na profilu programu.
Poza tym odcinek upłynął pod znakiem konfliktu na linii Michał Szpak - Tomek Oświeciński, który zawiązał się w pierwszym odcinku. W drugim panowie mieli do tego nowy powód przez błąd, który popełnił Szpak. Wokalista w poprzednim odcinku wylosował apartament i tym samym został skarbnikiem całej grupy, jednak nikomu o tym nie powiedział. Twierdził, że nie wiedział, czy może. Jednak przez jego niedopatrzenie grupa mogła stracić całą kasę, która wygrała w drugim odcinku. To stało się powodem do kolejnych niesnasek. Tym razem nie tylko Oświeciński był przeciwko niemu, reszcie grupy też nie spodobało się, że to właśnie Szpak został skarbnikiem.
Ja bym mu nigdy nie oddał okularów.. do potrzymania - krytykował go Królikowski.
Na koniec odcinka cała grupa musiała wypełnić test dotyczący tego, kto jest agentem - odpadną Ci, którzy wypełnią go najgorzej. Zgodnie z zapowiedzą Rusin, tym razem z programem musiało pożegnać się aż dwóch uczestników. I tak odpadli: Rafał Maślak i Vienio. Z pożegnaniem tego pierwszego najtrudniej było pogodzić się Evie Halinie Rich.
Maślak dodawał urody, no ciacho z niego jest - mówiła z uśmiechem do kamery.
Na koniec ciekawostka: każdy odcinek jest wypełniony morzem atrakcji, a grupa ma 2 zadania do rozwiązania. Ale czy wiecie, że jeden odcinek powstaje w zaledwie jeden dzień? Zdradziły to słowa prowadzącej, które skierowała do żegnającego program Vienia.
Wczoraj byłeś gotów odejść, żeby Antek wrócił, dziś ty odpadasz - mówiła.
Zobaczcie zwiastun programu.
BP
