Tego dnia właściwie nie rozstawała się z kwiatami. Rozpoczęła go w kwiecistej sukni (ma ją pod jasnoniebieskim płaszczem od Seraphine za ok. 1100 zł). W stroju zaprojektowanym specjalnie dla przyszłych mam spędziła wyjątkowo pracowity dzień. Choć odwiedziła bogatą londyńską dzielnicę Kensington, księżna Kate czas spędzała m.in. z samotnymi matkami i uchodźcami i dziećmi z biednych domów.
RICHARD POHLE (AP Photo / Richard Pohle, Pool)
Mały Ryan Dixon do tego spotkania specjalnie się przygotowywał. Miał wręczyć księżnej Kate bukiet z bzu i nasturcji. Gdy dwulatek ją zobaczył, cofnął się i zaczął tulić do mamy. Gadatliwy chłopczyk tym razem ucichł i zdołał tylko cicho powiedzieć: "Nie nie, mamo, nie mamo".
Widząc reakcję dwulatka lekko zaskoczona Kate uśmiechnęła się i zapewniła, że "na jego miejscu też by była nieśmiała". Ostatecznie kwiaty wręczyła mama chłopca, Tracy Samuels.
Pod jasnoniebieski kaszmirowy płaszcz księżna założyła kwiecistą suknię, także od Seraphine. "Florrie" kosztuje w Wielkiej Brytanii 99 funtów (ok. 560 zł). Na ręku widać u niej zegarek Cartier Ballon Bleu (ok. 22 tys. zł), na uszach ametystowe kolczyki od Kiki McDonough (ok. 7,2 tys. zł).
POOL / REUTERS / REUTERS
Kiki McDonough
Kate przekonuje, że płci swojego drugiego malucha jeszcze nie poznała. Ale wie, że po sześciu miesiącach strasznie się wierci.
Drugie dziecko księżnej Kate ma przyjść na świat w okolicy 20 kwietnia.
Screen z Instagram.com/kensingtonroyal/
Po spokojnym weekendzie z mężem i księciem Georgem w domu swoich rodziców w Bucklebury, Kate przyjechała do londyńskiego Kensington. Spotkała się tam m.in. z wolontariuszami opiekującymi się dziećmi w fundacji Family Friends.
Screen z Instagram.com/kensingtonroyal/
Tego dnia w Kensington księżna Kate sporo się nachodziła. W każdym odwiedzanym miejscu witał ją tłum młodych ludzi.
Screen z Instagram.com/kensingtonroyal/
Księżna do płaszcza założyła buty zaprojektowane przez dom mody Alexander McQueen. W jej dłoniach znalazła się kopertówka Stuart Weitzman for Russell and Bromley Muse za 255 funtów (1400 zł).
AP Photo/Stefan Wermuth
POOL / REUTERS / REUTERS
Przed wizytą w publicznmy ośrodku fitness Kensington Leisure Centre trafiła do szkoły Kensington Aldridge Academy. Zrobiła dzieciakom niespodziankę i dosiadła się do stolika w jednej z klas.
11-letnia dziewczynka zaskoczyła ją czytaną właśnie książką o tytule "How To Avoid A Wombat's Bum" (Jak uniknąć pupy wombata)
Screen z Instagram.com/kensingtonroyal/
Screen z Instagram.com/kensingtonroyal/
Księżna Kate wpadła też do przyszkolnego warsztatu, gdzie młodzi przedsiębiorczy ludzie tworzą przedmioty wystawiane później na targu na pobliskiej Portobello Road Market.
Screen z Instagram.com/kensingtonroyal/
Jeszcze się nie narodził, a czwarty w linii do tronu członek królewskiej rodziny ma już dożywotnie członkostwo w dzielnicowym klubie sportowym. Przebudowany za 25 mln funtów Kensington Leisure Center ma trzy baseny, osiem kortów, studio tańca i siłownię na 120 osób. Władze dzielnicy sprezentowały księżnej Kate dożywotnie karnety dla całej rodziny oraz dmuchaną zabawkę i torbę na ubranie z wygrawerowanym imieniem jej syna.
Zarówno książę William, jak i książę Harry, uczyli się pływać w ośrodku pływackim, w miejscu którego powstało nowe centrum sportowe. Baseny były po drodze do szkoły, do której uczęszczali, Wetherby Prep School. Niespełna 2-letni książę George chodzi już na basen z mamą. Chwilowo korzysta z tego na terenie pałacu Buckingham.
Screen z Instagram.com/kensingtonroyal/