Świat poznał ją dzięki "Idzie". A w Polsce? "Taniec z Gwiazdami" i studenckie imprezy z Kożuchowską. Agata Kulesza prywatnie

Agata Kulesza to jedna z niewielu gwiazd, którym udział w telewizyjnym show pomógł w karierze. Po udziale w "Tańcu z Gwiazdami" posypały się propozycje aktorskie - i to nie tylko gry w tasiemcowych serialach, ale także w ambitniejszych produkcjach. W dodatku Kulesza nigdy nie zdecydowała się w pełni uczestniczyć w salonowym życiu show-biznesu. Owszem, bywa na imprezach, ale tylko "służbowo". Świetnie sobie radzi na styku świata medialnego i prywatnego. Przyjrzyjmy się jej bliżej.
Agata Kulesza w Agata Kulesza w "Idzie" Pawlikowskiego Fot. mat. prasowe

Agata Kulesza prywatnie

Dzięki roli Wandy Gruz w docenionym na całym świecie filmie "Ida", Kulesza ma teraz swoje pięć minut również za granicą. Została nominowana do Europejskiej Nagrody Filmowej, Stowarzyszenie Krytyków Filmowych w Los Angeles przyznało jej nagrodę w kategorii najlepsza rola drugoplanowa. Kulesza twierdzi, że całe to zamieszanie wokół swojej osoby stara się przyjąć na chłodno.

Ja się oczywiście bardzo cieszę, kto tam był obok. Mówię: "O Jezu, Jezu", jak zobaczyłam swoje nazwisko obok Tildy Swinton. Ale to bardziej taka dziecięca emocja. Córka powiedziała: "O, fajnie". A mąż powiedział: "Grubo". Nie ma takiej opcji, żeby mi się przewróciło w głowie, bo mam taką rodzinę, jaką mam. Zadzwoniła do mnie Gośka Kożuchowska i zapytała, czy pamiętam, jak dawno temu przygotowaliśmy sobie mowy oscarowe. Ja tego właśnie nie pamiętam. Jak będę miała przygotować, to wtedy się zastanowię - skomentowała w rozmowie z  "DD TVN".

Aktorki zabrakło na gali Złotych Globów ("Ida" przegrała ostatecznie z rosyjskim "Lewiatanem").

Nie wybieram się na rozdanie Złotych Globów, będę wtedy w pracy. Duże gale mnie stresują. Nie przepadam za tym, a te suknie to nie jest mój świat. Nie widzę powodu, żebym dla takiej gali miała zostawić pracę - mówiła wtedy.

Teraz "Ida" została nominowana do Oscara w dwóch kategoriach (najlepszy film nieanglojęzyczny oraz zdjęcia), co oznacza, że Agata Kulesza wciąż będzie w centrum uwagi. Aktorka jednak ma już tego nieco dosyć.

Ona jest zmęczona tym całym zamieszaniem wokół "Idy" - mówiła "Gali" agentka Kuleszy, Anna Buks.

Nie wiemy, jak Agata Kulesza spędzi wieczór oscarowy. Wiemy natomiast, jak spędziła ceremonię wręczania Złotych Globów. Była wtedy na... czerwonym dywanie. U Katarzyny Nosowskiej.

Agata KuleszaFacebook.com/katarzyna.nosowska

Agata Kulesza Agata Kulesza Kapif

Na granicy show-biznesu

Agata Kulesza od początku kariery zawodowej nie poddaje się regułom obowiązującym w show-biznesie. Nie zabiega o popularność pozowaniem na ściankach i nie szuka pracy poprzez bywanie na imprezach. Jeżeli już na nie chodzi, to wyłącznie w imię wyższej konieczności, na przykład ze względu na promocję filmu ze swoim udziałem. Mimo to osiągnęła sukces zawodowy, udowadniając tym samym, że nie musi on być związany z nadmiernym eksponowaniem siebie w show-biznesie.

Nie interesuje mnie bywanie dla bywania, nie mam takiej potrzeby. Chodzę wyłącznie z istotnych powodów i w miejsca, które są dla mnie interesujące. Wolę być aktorką kojarzoną z tego, co zagrałam, a nie - gdzie i z kim byłam - mówiła w niedawnym wywiadzie dla "Gali".

Agata Kulesza bardzo umiejętnie porusza się na granicy dwóch światów: show-biznesu i sztuki. Pokazuje, że znajomość tego pierwszego nie wyklucza tego drugiego. Chociaż za żadne pieniądze nie dałaby się namówić na obecność na przykład na otwarciu sklepu, bez problemu zgadza się na pozowanie na okładkach kolorowych pism.

To część mojego zawodu - tłumaczy. - Zawsze jednak staram się, żeby to było związane z promocją filmu, roli, spektaklu.

Jest jeszcze jedna rzecz, która odróżnia ją od "zawodowych celebrytek", nie wahających się majstrować przy twarzy, jeżeli ma im to zapewnić miejsce przed kamerą. Kulesza poważnie traktuje swój zawód i wie, że twarz jest ważnym narzędziem gry aktorskiej i nie wolno jej niszczyć nierozważnymi operacjami plastycznymi.

Z botoksem jest tak, że nie mogę go sobie zrobić. Myślę jak aktorka - przede mną jeszcze parę poważnych ról. Jeśli zrobię botoks, to będę grała ozdobniki, czyli starsze napompowane panie, a to mnie nie interesuję. Mnie interesują role ludzi. A normalni ludzie wyglądają tak jak ja - mówiła w programie Kuby Wojewódzkiego w 2012 roku.

Agata KuleszaPani

Agata Kulesza, Steffano Terrazino Agata Kulesza, Steffano Terrazino kapif

'Taniec z Gwiazdami'

Przełomowym momentem w karierze Kuleszy był występ w "Tańcu z Gwiazdami". To była 8. edycja show, tanecznym partnerem aktorki był Stefano Terrazzino, z którym wytańczyła Kryształową Kulę i porsche. Jako zwyciężczyni, zrobiła wtedy coś wyjątkowego: postanowiła oddać samochód na cele charytatywne. Został zlicytowany w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w2008 roku za 255 100 zł. Osoba, która wygra aukcję, zapłaciła za niego o 60 tysięcy więcej, niż wynosiła wtedy jego wartość fabryczna.

Ci, którzy mnie znają, wiedzą, dlaczego to zrobiłam - tłumaczyła. - Nie jestem Matką Teresą, nie rozdaję wszystkiego, ale miałam potrzebę podzielić się z innymi. Tak po prostu. Jak się dostaje prezent od losu, warto z nim zrobić coś dobrego. A może to była też moja walka z tym pustym światem, może ja nie chcę w takim świecie żyć - tłumaczyła w rozmowie z "Galą".

Co ciekawe, występ w turnieju tanecznym był poniekąd przypadkowy i Kulesza nie wiązała z nim większych nadziei.

Zadzwonili do mnie z produkcji. Miałam akurat wolne, więc się zgodziłam. Byłam pewna, że jestem mięsem armatnim. Ale jak sobie przekalkulowałam, że ktoś mnie nauczy tańczyć i jeszcze mi za to zapłaci, uznałam, że czemu nie... I okazało się, że to świetna decyzja - wspominała w kolejnym wywiadzie dla "Gali".

Agata Kulesza

East News

Agata Kulesza i Marianna Figurska. Agata Kulesza i Marianna Figurska. Kapif

Rodzina

Rodzina Agaty Kuleszy to mąż Marcin Figurski, operator filmowy i 17-letnia córka Marianna. Aktorka męża poznała w 1996 roku, ślub para wzięła w 2006 roku. Kulesza nie chce mówić, dlaczego 10 lat czekali z mężem na zawarcie małżeństwa, chętnie za to mówi o miłości.

Nie chcę publicznie nazywać tego, co nami kierowało. Po prostu tak chcieliśmy. Było bardzo fajnie. Chcę być z tym człowiekiem, który mnie kocha i którego ja kocham. Jestem z Marcinem, bo chcę z nim być, a nie dlatego, że jestem na przykład uzależniona od toksycznej miłości albo materialnie. Marcin imponuje mi wiedzą, jest bardzo fajnym gościem. To jeden z najlepszych ludzi, jakich w życiu spotkałam. Jesteśmy ze sobą, dlatego, że chcemy, a nie że musimy. Zgodnie wychowujemy Mariankę, jesteśmy naprawdę dobrym małżeństwem - opowiadała w wywiadzie dla Kobieta.interia.pl.

_PHOTO: TOP/EAST NEWS  WARSZAWA. 09.02.2009  SREBRNE JABLKA PANI  N/Z:   AGATA KULESZA MAZ EAST NEWS

Marianna niekiedy bywa z mamą na imprezach i nawet daje się z nią fotografować na ściankach. Ale kariera aktorka jej na razie nie interesuje. Nawet oglądanie znanej mamy w filmie nie robi na niej większego wrażenia.

Jakoś specjalnie tego nie przeżywa. Ogląda moje filmy, ale traktuje to naturalnie. Dla niej to nie jest nic nadzwyczajnego, po prostu mama ma taki, a nie inny zawód - tłumaczyła Kulesza w "Gali".

Aktorka lubi opowiadać o córce. W innym z wywiadów opowiedziała taką oto anegdotę:

Jest bardzo wrażliwa, do wszystkiego ma zdrowy dystans. Czasami jest taka śmieszna. Jak tańczyłam, mówiła mi: "Mamo, spotkaliśmy z tatą jakichś znajomych i ja tak strasznie chciałam im powiedzieć, że ty jesteś w "Tańcu z Gwiazdami", ale wiedziałam, że tata się wkurzy i się powstrzymałam".

Marcin Figurski, mąż Kuleszy, jest zapalonym żeglarzem. Bywa, że kiedy oboje mają wolny czas, ona wypoczywa w leśniczówce, a on jedzie na łódkę. Nie mają do siebie o to pretensji. Rozumieją, że mają różne potrzeby. Są rodziną.

Czasem mam tendencję do takiego nakręcania się, zapętlenia, że zaczynam tracić kontakt z rzeczywistością. Mąż zawsze sprowadza mnie na ziemię. Bardzo dba, żebym się nie zagubiła. Kiedy zaczynam się czymś egzaltować, powie: stop, mówiłaś to już trzy razy!

Agata Kulesza i Marianna FigurskaKapif

Małgorzata Kożuchowska, Agata Kulesza Małgorzata Kożuchowska, Agata Kulesza WBF

Przyjaźnie

Wśród przyjaciółek Agaty Kuleszy są między innymi Małgorzata Kożuchowska i Katarzyna Nosowska. Mowa jednak o prawdziwej przyjaźni, a nie o tej medialnej, kończącej się na wspólnym pozowaniu na imprezie. Przyjaźń z Kożuchowską datuje się jeszcze na czasy studenckie, kiedy obie rozpoczęły naukę w warszawskiej PWST, mieszkały wtedy przez 5 lat w jednym mieszkaniu. Kulesza wspominała to potem jako "złoty okres".

Na początku, kiedy Gośka przyjechała z Torunia, głównie siedziała nad książkami, ale udało mi się ją przekabacić - wspominała ze śmiechem Kulesza w wywiadzie dla magazynu "Pani". - I przyszedł taki czas, że uczeń przerósł mistrza. Kiedyś, akurat nie było mnie w domu, zorganizowała niezwykłą imprezę dla studentów z wymiany zagranicznej, ludzie siedzieli nawet w łazience i na balkonie. Zastanawiałam się później, dlaczego sąsiedzi patrzą na mnie tak dziwnie.

Kożuchowska i Kulesza wspierały się nie tylko w życiu imprezowym.

Dużo czasu spędzały razem. I bardzo sobie pomagały. Kiedyś, gdy chora Małgosia nagle straciła głos na scenie, Agata głośno zza kulis wypowiadała jej kwestie - wspominała koleżanka z Teatru Dramatycznego w rozmowie z "Na Żywo".

Kiedy spotkały się na planie "Rodzinki.pl", tym razem przyjaciółkę komplementowała Kożuchowska.

Agata to kawał fantastycznego człowieka. Inteligentna, dowcipna, o dobrym sercu. Coraz mniej wokół takich osób - cytował gwiazdę tygodnik "Na Żywo".

Premiera filmu SALA SAMOBOJCOW  Multikino Zlote Tarasy  28.02.2011  FOT. WBF/Podles WBF

Znajomość z Katarzyną Nosowską trwa od czasów szkolnych. Agata Kulesza wyraża się o artystce z szacunkiem.

Zawsze powtarzam, że wzorem jest dla mnie koleżanka z klasy, Kasia Nosowska, którą podziwiam za to, że robi to, co do niej należy i wie, do czego dąży. Ja też tak chcę - czytamy jej wypowiedź w magazynie "Prestiż".

Co prawda ich przyjaźń jest najczęściej na odległość, ale utworzona w dzieciństwie więź zdaje się być trwała.

Kaśka nie funkcjonuje cały czas w moim życiu, ale jest w mojej głowie. Zdzwaniamy się co jakiś czas i nie jest ważne, że przez dwa miesiące nie miałyśmy kontaktu. Zawsze mamy o czym rozmawiać. Wzruszam się, kiedy słyszę w radiu jej piosenki.

Fot. Maciej Gillert/East News Warszawa 20.10.2014 Promocja ksiki Krzysztofa Kowalewskiego  Taka zabawna historiaMaciej Gillert / EAST NEWS

Praca

Kiedy wystąpiła w "Tańcu z Gwiazdami", była już dojrzałą kobietą. Miała 37 lat. Program okazał się być trampoliną w jej karierze, ale praca na deskach teatru i przed kamerami zaczęła się kilkanaście lat wcześniej. Po skończeniu studiów grała przede wszystkim w teatrze, widzowie telewizyjni mogli kojarzyć ją z seriali takich jak "Pensjonat pod Różą" czy "Hela w opałach". Popularność, a przede wszystkim uznanie krytyków, przyniosły jej role w "Sali samobójców" i "Róży".

Jasiek (Komasa - przyp.red,) obsadził mnie w roli dosyć bezwzględnej kobiety, ale te wszystkie cechy, które dałam Beacie Sandorskiej, gdzieś tam w środku były. Bardzo mi się zepsuł charakter w trakcie tego filmu. Jakbyś mnie wziął do urzędu, to bym wszystko załatwiła. Wystarczy, żebym spojrzała - wspominała w show Kuby Wojewódzkiego rolę w "Sali samobójców".

Jest aktorką charakterystyczną, o wyrazistej urodzie, łatwo zapadającej w pamięć. Z taką urodą trudno o role płochych seksbomb, choć przy jej talencie zapewne i z tym by sobie poradziła. Kulesza jednak krytycznie odnosi się do swojego wyglądu. Niedawno wspominała jeden ze swoich pierwszych castingów.

Pani od castingów miała przed sobą jakiś fotos. Popatrzyła na mnie i z rozczarowaniem powiedziała: "A ja mam pani takie ładne zdjęcie...". Tak było. Byłam wtedy młodą aktorką. Wyglądam jak wyglądam...

$hgZ>Fot. Robert Pałka/mat.pras.

Więcej o: