Jak się okazuje, żart studentów z Ursynowa nie był zwykłym, młodzieńczym wybrykiem. Mężczyźni postanowili w ten sposób zdemaskować wątpliwą wierzytelność informacji, jakimi posługują się media.
Czym się zainspirowali?
Przygotowania do kawału trwały jedynie pięć minut, a o nagraniu wiedzieli wyłącznie znajomi "chłopaków z Hirszfelda". Do czasu, aż na nagranie trafiły media. Po opublikowaniu go na serwisach, w sieci zawrzało od komentarzy:
Władze TVN24 postanowiły nie wydawać oświadczenia dotyczącego żartu studentów. Na komentarz pokusiły się jedynie "twarze" stacji: