Niesmaczny żart u Wojewódzkiego: Krater, krater, dwa wulkany z białymi szczytami. O co chodziło?

Na kanapie Kuby Wojewódzkiego coraz częściej goszczą sportowcy i hip-hopowcy. A gospodarz programu jest nimi wyraźnie zafascynowany. Trudno się temu dziwić. Ci pierwsi dostarczają nam ostatnio prawdziwych emocji, a drudzy są dowodem na to, że nadal można nagrywać muzykę niekomercyjną i że nam, odbiorcom, nie wystarcza na co dzień telewizyjna papka.
Kuba wojewódzki i Zbigniew Bartman. Kuba wojewódzki i Zbigniew Bartman. x-news

Przepraszam Cię Polsko

Przed Olimpiadą w Londynie byli naszą nadzieją na złoto, pewniakiem wręcz. Tym większe spotkało, nie tylko kibiców siatkówki, rozczarowanie, gdy reprezentacja odpadła z turnieju już w ćwierćfinale. Na samym początku programu Zbigniew Bartman, na polecenie Kuby, przeprosił Polaków. Wyszło zabawnie. Ale też szczerze.

Wstańmy - rozkazał Wojewódzki.
Ja Bartman - powtarzał za gospodarzem sportowiec - przepraszam całą Polskę, że nie przywiozłem z Londynu ŻADNEGO medalu. Bardzo nad tym ubolewam - dodał Bartman od siebie.
Wyście tam jechali po złoto - nie odpuszczał Wojewódzki. Tak jak w tym żarcie: Siatkarze i Amber Gold to to samo, bo ludzie czekali na złoto. I dupa. I to jest prawda.
Ale z Amber Gold złota już nie wydobędziesz, a siatkarze jeszcze niejedno przywiozą - obiecał dowcipnie sportowiec.
Wiedziałem, że jesteś bezczelny - wypalił Wojewódzki.
A ja nie wiedziałem, czego się po tobie spodziewać. Jesteś obyty w biznesie, polityce, znasz celebrytów - ironizował Bartman - ale nie wiedziałem, co wiesz o siatkówce.

Ten początek nadał ton całej rozmowie. Było właśnie z humorem, na luzie, bez udawania. Mimo że Kuba pytał bardziej o siatkówkę niż o życie prywatne - nie było nudno. Duża w tym zasługa samego gościa. Bartman przytoczył kilka anegdot z życia popularnego sportowca.

Najlepiej zarabia się w lidze rosyjskiej i włoskiej? - zapytał Kuba
W rosyjskiej.
Słyszałem, że tam wszyscy, trenerzy i zawodnicy, na treningi przychodzą nietrzeźwi. To prawda?
Bywa tak, ja miałem taką przyjemność. Wpadł trener po trzech szybkich. I jego mowa motywacyjna polegała na tym: ty jesteś taki i taki. Dawać sabaki. Idziemy grać.
I wygrałeś?
Nie, przegrałem.

Kolejna anegdota była odrobinę niesmaczna.

Macie groupies? - dopytywał się gospodarz.
Mamy - przyznał siatkarz.
Kiedy ostatnio dawałeś autograf na pośladku?
Na pośladku nigdy. Ale na piersiach. Była taka sytuacja. Podchodzą dwie koleżanki. Jedna krzyczy, pokazując na piersi, poproszę tutaj.
Była ubrana? - próbował wyobrazić sobie sytuację Wojewódzki.
Była. Ale... oczytana - duży wdech.
To chyba ja ją znam. No i...
Chwila konsternacji. Ale dobra: masz. I podpisałem. A potem druga: Ja też chcę, ja też chcę.
No i... - niecierpliwił się Kuba.
I spojrzałem: krater, krater, krater, dwa wulkany z białymi szczytami. I mówię: nie, no co ty, nie wygłupiaj się, daj tą kartkę.
Ty chcesz powiedzieć, że ona miała trądzik? - nie mógł powstrzymać wybuchu śmiechu prowadzący.
Śmieszną sytuację miałem niedawno w Bułgarii - zmienił temat siatkarz. Miałem bardzo zagorzałego fana. Dostałem od niego laurkę i kostkę mydła w kształcie róży.
Zarumieniłeś się - nabijał się Wojewódzki.
A dziwisz się. Byłem przerażony. Bałem się później pod prysznic wejść.
Bo chciałeś tulipana (śmiech) - zakończył rozmowę o anegdotach Kuba.
Kuba Wojewódzki, Zbigniew Bartman. Kuba Wojewódzki, Zbigniew Bartman. x-news

Sesja sprzed lat

5 lat temu siatkarz wziął udział w sesji zdjęciowej. Kuba Wojewódzki nie mógł tego pominąć w rozmowie z gościem. Pokazał też widzom zdjęcia. Ta mała prowokacja nie wywołała na twarzy sportowca śladu skrępowania. A trzeba przyznać, że dziś sesja wygląda na przesadnie wystylizowaną, a nawet trochę obciachową. Bartman półnagi na kanapie, Bartman pozujący z ogromnym mieczem, Bartman prężący mięśnie - widok przynajmniej zabawny. Tym bardziej reakcja bohatera, który przyjął wszystko z uśmiechem, jeszcze bardziej nas do niego przekonała. Siatkarz wziął to na klatę. Z dystansem.

Kuba Wojewódzki i Peja. Kuba Wojewódzki i Peja. x-news

Niespodzianka

Drugim gościem - już po raz trzeci! - był raper Peja. Spotkanie tej dwójki, mimo kamer i publiczności, było swobodne i wyglądało bardziej jak rozmowa znajomych w knajpie niż program talk-show. Ale pewnie tylko dlatego Peja zdradził swoją wielką tajemnicę - już wkrótce zostanie ojcem. Na świat ma przyjść jego pierwsze dziecko - będzie to, raper nie ma co do tego żadnych wątpliwości, córka.

Nie dowiedzieliśmy się natomiast, jakie szykuje dla niej imię. Muzyk nie chciał powiedzieć i nie dał się przekonać ani Kubie, ani Bartmanowi.

Informacja zbyt prywatna - przyznał Wojewódzki i odpuścił.

Dłuższą chwilę poświęcił za to na analizowaniu Peji w roli ojca. Będzie znakomitym rodzicem - co do tego Wojewódzki nie miał wątpliwości. Musi jedynie używać czystej polszczyzny i nie chować skrętów po domu.

Jak zrobisz takie wielkie chrzciny, ksiądz z ambony będzie śpiewał: Noooo i caaaały Kościół, jeeedziemy. Jak się dosypie marihuany do kadzidła, to wszyscy będą tańczyć - rapował Kuba.

Wzruszenia na twarzy, w chwili zdradzenia szczęśliwej wiadomości, raper nie potrafił, a nawet chyba za bardzo nie chciał, ukryć. Widać, że ciąża żony to dla niego szczególny czas.

Kuba Wojew?dzki | Sezon 7 | Odcinek 11   Go?cie programu: Zbigniew Bartman i Peja   foto: TVN / Fremantlemedia Plska / Wojciech Kurczewskix-news

Kuba Wojewódzki, Peja. Kuba Wojewódzki, Peja. x-news

Daleko mi do trzepaka

Po raz kolejny Kuba zaprosił do swojego programu gościa, do którego ma duży szacunek. Którego ceni za twórczość artystyczną i postawę w mediach.

Ja uprawiam często autopromocję, udzielając wywiadów i korzystając z kontaktów z mediami. To jedyny sposób sprzedania prawdy na mój temat, na temat mojej pracy artystycznej.  Bo informacje w mediach o mnie często są połowiczne. Często jestem stawiany w świetle bohatera negatywnego. I ja się nie czuję z tym dobrze. I z tym, że dla rozmówcy ważniejsze jest moje życie poza muzyczne, niż moja twórczość - tłumaczył swoją obecność w programie rozrywkowym raper.
Ja w swoim programie staram się łączyć, to co jest istotne dla ciebie i dla widza - pochwalił się Wojewódzki.
I to jest jedyny program, do którego ja przychodzę regularnie - odwdzięczył się Peja.

Raper opowiedział także o swoich płytach, koncertach. O tym, czym dla niego jest jego praca, jak się zmienia i dojrzewa muzycznie, co jest dla niego ważne w hip-hopie. O tym, że mentalnie nadal jest chłopcem spod trzepaka, a życiowo już bardzo daleko. O tym, że sukces finansowy i możliwość realizowania się w tej pracy są dla niego istotne. I że nie zamierza tego ukrywać.

Więcej o: