Paktofonikę tworzyli Magik - Piotr Łuszcz, Rahim - Sebastian Salbert i Fokus - Wojciech Alszer. Zespół przeszedł do historii jako jeden z pierwszych składów hiphopowych w Polsce. Chłopaki pochodzili ze Śląska, niewielu było wtedy zainteresowanych rymowaniem, ale muzyka podziemia, niekomercyjna zaczynała interesować nastolatków. Teksty PFK nie dotyczą gangsterskiego świata:
Paktofonika
Nazwa zespołu jest grą słów: paktu i fonii, czyli paktu przy dźwiękach głośnika. I pakt ten znakomicie się układał. Mimo trzech różnych charakterów, chłopaki potrafili znaleźć wspólny język - w muzyce.
Grupa początkowo miała spore trudności. Jej członkowie odeszli z wcześniejszych składów, by móc teraz tworzyć razem. Śląska publiczność miała za złe Magikowi odejście z Kalibra 44, a Rahimowi za porzucenie 3xKlanu. Niedługo jednak powstały całe rzesze fanów. Teksty PFK wbijały się w głowę, ciężko było je zapomnieć - jak mówił Gutek, wydawca zespołu.
fot. archiwum
Pierwszą płytą, i jedyną w pełnym składzie, była "Kinematografia" wydana w 2000r. nad którą chłopcy pracowali przez dwa lata, od początku istnienia składu. Opłacało się! Już rok później zostali uznani za najlepszą grupę hip-hopową w Polsce, zebrali wiele nagród, m.in. nagrodę Fryderyka, za najlepszy album.
Paktofonika
Z największym problemem dopiero przyszło im się zmierzyć. Zaledwie odnieśli sukces, przydarzył się wypadek - śmierć Magika. Całe otoczenie nie mogło pozbierać się po stracie. W tym samym roku Rahim i Fokus wydali "Archiwum kinematografii" - płytę zawierającą utwory, które nie weszły w skład "Kinematografii" i na których rapował Magik, oraz nowy "JaToJa2 (Dokuadnie Tak!)" - nagrany poświęcony pamięci Piotra. Po jego śmierci zespołów w trakcie koncertów emitował fragmenty wykonane przez Magika ze ścieżki dźwiękowej.
Paktofonika
Fokus i Rahim postanowili upamiętniać cześć Magika. Sami zaś zaczęli rapować w składzie "Pokahontaz".
Piotr Łuszcz, zaczynał od słuchania rocka, nosił kolczyki i dredy. Na początku rapował z Abra Dabem, z którym stworzył psychorap - Kaliber44. Nazwa zespołu odwoływała się do "Dziadów cz. III", chodziło o wielkość jednostki, wiarę w świat niematerialny, poza granicami rozumu oraz o Mesjasza, który miał przyjść na ziemię by wspomóc naród (MC - Mistrze Ceremonii). Magik był artystą. Potrafił tworzyć nocami. Wszystkich zadręczał kolejnymi, ulepszonymi wersjami utworów, wciąż czuł niedosyt. Początki psychorapu były odzwierciedleniem jego emocji, przyznawał się do zaburzeń emocjonalnych.
Paktofonika
Wszystko co robił, robił całym sobą, poświęcał się. Kalibra porzucił na rzecz zabawy metaforami i językiem ze "Wzgórzem Yapa 3". Odszedł z tego składu. Nie potrafił sobie poradzić w komercyjnym świecie. Podobno staczał się, miał obsesję, że niczego już nie stworzy. Kłócił się z żoną. Muzyka była całym jego życiem.
Gdy rozpoczął tworzyć z Rahimem i Fikusem, jego życie nabrało sensu, uwierzył w swoje możliwości.
Rahim był liderem grupy 3xKlan, z Magikiem poznał się już wcześniej, nagrywali razem dla Kalibra. Rahim był zafascynowany talentem Piotra, gdy ten odezwał się do niego - nie mógł odmówić. Nagrali razem pierwszą wersję "Chwil ulotnych".
Paktofonika
Rahim był tym, co jednało zespół:
Fokus, najmłodszy członek zespołu. Chodził z Magikiem do technikum. Rymował wcześniej w Kwadrat składzie, ale nie odnosił sukcesów. Pierwszy raz usłyszał Piotra na walkmanie kolegi. Dołączył do PFK utworem "Powierzchnie tnące". To on wyszedł z inicjatywą stworzenia trzyosobowego składu.
Paktofonika
Zarówno Fokus, jak i Rahim prowadzą wytwórnie fonograficzne, mają na swoim koncie występy solowe, oraz gościnne z innymi składami.
Historia zespołu zainspirowała Macieja Pisuka do napisania scenariusza do filmu, pomocny okazał się też reportażem Lidii Ostałowskiej z "Gazety Wyborczej". Tekst był gotowy zaraz po śmierci Magika, powstała książka "Paktofonika. Przewodnik krytyki politycznej", ale na premierę filmu musieliśmy czekać ponad 10 lat. Reżyserią zajął się Leszek Dawid. Magika zagrał Marcin Kowalczyk, Rahima - Dawid Ogrodnik, a Fokusa - Tomasz Schuchardt.
mat.promocyjne
W tym tygodniu do kin wszedł film "Jesteś Bogiem", który nie jest dokumentem - jak zapowiadają twórcy - ale trudno oglądać go bez wzruszenia:
W wywiadzie dla Kultura.gazeta.pl, AbradAb, który razem z Magikiem tworzył Kalibra44, powiedział, że film w wielu przypadkach rozmija się z prawdą (jednak twórcy zapowiadali, że nie będzie to dokument). W "Jestem Bogiem" pokazane są trudności, przez jakie chłopaki musieli przejść, by móc występować, tymczasem byli znani już wcześniej, a Magik miał na swoim koncie dwie płyty z Kalibrem:
Warto pamiętać że jest to interpretacja, historia Magika, pokazanego jako legendarnego twórcę, który nie mógł odnaleźć się w otaczającym go świecie:
Film zdobył już wiele nagród: przede wszystkim nominację do Złotych Lwów, ponad to nagrody indywidualne: Leszek Dawid - Nagrodę Dziennikarzy, Nagrodę internautów Wirtualnej Polski, nagrodę za najlepszy debiut reżyserski. Marcin Kowalczyk został uznany za wschodzącą gwiazdę "Elle" oraz nagrodzony za debiut aktorski. Dawid Ogrodnik i Tomasz Schuchardt otrzymali nagrody za najlepsze drugoplanowe role męskie.