W piątek odbył się półfinał programu "Got dance. Tylko taniec". Choć na pierwszym miejscu powinien znaleźć się talent uczestników, jednakże to od jurorów nie dało się oderwać wzroku. Oczy wychodziły z orbit, kiedy spoglądało się na Joannę Liszowską. Nawet za sędziowskim stołem ściągała na siebie całą uwagę. Cóż nie dało się nie patrzeć (przerażeniem/zachwytem/pewną dozą nieśmiałości - niepotrzebne skreślić) na kogoś z TAKĄ fryzurą.
WBF
Nie tylko fryzura Liszowskiej miała charakter, którego nie powstydziłby się krwawy drapieżnik z sawanny. Sukienka utrzymana również była w zwierzęcym klimacie.
WBF
W sumie jesteśmy skłonni pochwalić Liszowską za jej kreację. My również uwielbiamy "Małego księcia". Zwłaszcza ten fragment:
WBF
Czy taka kreacja i fryzura wymagają jeszcze jakiejś oprawy? Liszowska dobrała do niej tylko kilka pierścionków, sandały na bardzo wysokim koturnie i czarny manicure. Nie zabrakło też wyrazistego makijażu.
WBF
WBF