Kuba Wojewódzki do gości: Ale wieśniury mi się trafiły! Co takiego zrobili?

W ostatnim odcinku u Kuby Wojewódzkiego gościł aktor Eryk Lubos i muzyk Donatan. Co się wydarzyło?
Eryk Lubos, Kuba Wojewódzki. Eryk Lubos, Kuba Wojewódzki. X-news

Eryk Lubos, Kuba Wojewódzki

Kuba Wojewódzki skorzystał ze sprawdzonego sposobu i do swojego programu zaprosił gości pozornie z zupełnie innej bajki: niszowego aktora Eryka Lubosa i rapera Donatana, który zdobył ogromną popularność w sieci. Okazało się, że panowie mają jednak więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać. Jako pierwszy na kanapie zasiadł Eryk Lubos, którego możecie kojarzyć z roli w "Drogówce". Aktor ostatnio wcielił się także w rolę stereotypowego macho, szefa głównej bohaterki w "Dniu kobiet". Z okazji tego święta Lubos do programu przyszedł z dwoma pokaźnymi bukietami kwiatów. Wojewódzki nawiązał do nietypowej fizjonomii aktora. Z tego powodu Lubos jest obsadzony głównie w rolach bandziorów czy zboczeńców:

Jak reagują na ciebie kobiety? Bo masz wizerunek twardziela - komplementował Wojewódzki.
Kubo drogi, przygotowałeś się, czytałeś wywiady. Nie zastanawiam się na tym - odparł nonszalancko aktor.

Eryk LubosX-news

Lubos znalazł nawet sposób na to, by i Kuba przybliżył się do wizerunku macho. W prezencie przyniósł mu domowej roboty bigos.

Dlatego przyniosłem ci bigos, bo mój dziadek  mówił, że jak nie będę jadł, to mnie szpaki porwą. Jak zjesz ten bigos, przypakujesz, to wtedy tak będzie - stwierdził aktor.

Wojewódzki nie wyglądał na zadowolonego z tej rady. Tym bardziej, że niewielką porcyjką bigosu, który przyniósł Lubos, mało kto by się najadł.

Eryk Lubos, Kuba Wojewódzki. Eryk Lubos, Kuba Wojewódzki. X-news

Eryk Lubos

Lubos z pewnością nie należy do klasycznie przystojnych aktorów. Prowadzący prowokował go, zadając mu dosyć fantastyczne pytanie:

Przychodzi do ciebie Bóg i mówi: Lubos, możesz sobie wybrać twarz aktora, jakiego chcesz: od Deląga po Tomme Lee Jonesa. Kogo wybierzesz?

Posiadanie pięknej twarzy to dla Lubosa wręcz spełnienie najgorszego snu:

Ja jestem w takim zawodzie, że nie mogę mieć jednej twarzy. Panie Boże, nie chce mieć jednej twarzy! - błagał Lubos.

Wojewódzki przez całą rozmowę starał się sprowokować Lubosa do bardziej intymnych wyznań i co chwilę raczył go komplementami. Aktor jednak nie był skory do rozmowy. W końcu wydało się, co jest przyczyną jego niedyspozycji.

Bo była wczoraj premiera, a dzisiaj jest Dzień Kobiet - wyznał szczerze Lubos.

Zakładamy więc, że premiera się udała. ;)

Eryk Lubos, Kuba WojewódzkiX-news

Eryk Lubos, mimo niepodważalnego talentu, nie należy do popularnych aktorów i jak ognia unika bywania na salonach.

My to wszystko umiemy, naprężyć się, stanąć przy ściance. Nie oceniam, każdy ma swoją drogę, ale dla mnie co innego się liczy. (...) Moją dewizą jest to, żeby się nie wstydzić, żeby moja córka czy syn się mnie nie wstydzili. I dlatego nie mam ogona paparazzi, nie wchodzę w to, bo jak już w to wejdę, ty wiesz, nie? Przerąbane jest! - argumentował aktor.

Kuba udawał, że nie wie, o co chodzi ;) Z takim mocnym kręgosłupem moralnym bycie bohaterem kolorowych pism Lubosowi raczej nie grozi. Wojewódzki poczuł misję przybliżenia tego aktora masom. Świadczy o tym  fakt, że prowadzący z lubością powtarzał imię i nazwisko - przyznajmy to szczerze - mało znanego aktora. Myślicie, że misja Kuby się powiodła?

Donatan, Kuba Wojewódzki. Donatan, Kuba Wojewódzki. X-news

Donatan

Przeciwwagą dla niszowego Lubosa był Donatan, którego klip "Nie lubimy robić" ma na Youtube ponad 13 milionów wyświetleń. Muzyk zasłynął z połączenia hip-hopu ze słowiańską muzyką ludową. Nietypowe połączenie chwyciło. Donatan prywatnie okazał się pełnym werwy, sympatycznym chłopakiem. A poza tym ma misję! W jego utworach jest dużo przekleństw, ale to nie przypadek:

Chciałbym, żebyście nie uciekali od wulgaryzmów i kultywowali je, bo to są piękne słowa. A poza tym takie słówko jak "ch*j" to niezależnie, gdzie je powiecie, czy w Polsce czy na Ukrainie, każdy je zrozumie. Wszystko jeden ch*j! Rozsądne używanie wulgaryzmów sprawi, że będą one żyły i będą nadal miały swój smak - wyjaśniał z przekonaniem Donatan.
Powiem ci szczerze, że masz taką ku*wa misję kulturotwórczą, że ja pier*lę - spuentował Kuba.

Kuba WojewódzkiX-news

Nie samymi przekleństwami człowiek żyje. Było też dużo inteligentnych wyrazów:

Czy ty sobie wymyśliłeś tę słowiańszczyznę, bo jest egzotyczna czy jesteś neopogańskim fanem naszej przeszłości, która jest mglista i nawet przez historyków słabo zbadana? - dopytywał Kuba.

Wojewódzki mógł nawet liczyć na wykład o genetycznej predyspozycji Polaków do lepszej tolerancji alkoholu:

Słowianie mają wyodrębnioną grupę genów i jeden z genów odpowiada za lepszy rozkład alkoholu, o czym wiesz na pewno. Jest jeszcze cała grupa genów, przeznaczenia których nie znają naukowcy. Wydaje mi się, że jeden z nich odpowiada za specyficzne upodobania muzyczne, czyli pociąg do naszego folkowego brzmienia - wykładał swoje racje Donatan.
Donatan, Kuba Wojewódzki. Donatan, Kuba Wojewódzki. X-news

Donatan

Donatan jest głównie producentem muzycznym. Teraz zdobył sporą popularność, ale nie zamierza jej wykorzystywać.

Będziesz produkować rzeczy dla gwiazd mainstreamu? - pytał Kuba.
Nie, bo nie lubię - wyjaśnił muzyk.
A gdyby zgłosiła się do ciebie Edyta Górniak? - dopytywał Wojewódzki.
To tym bardziej nie! - zarzekał się producent.
A Doda?
Nie!

Donatan, Kuba WojewódzkiX-news

Donatan niewątpliwie chciał zadać kłam stereotypowi prostego i nieco ograniczonego muzyka z kręgu hip-hopu. Ta misja chyba się powiodła, bo nawet Kuba był pod wrażeniem:

Ty jesteś bystrzak! - chwalił zaskoczony Wojewódzki.

Donatan nie pozostał dłużny w  komplementach:

Rzadko komu daję żółwika dwa razy z rzędu - wyjaśnił.

Czuję, że za chwilę będziemy lecieć w ślinę! - wzdrygnął się Kuba.

Popularny Donatan i niszowy Lubos mają wiele wspólnego: oboje za nic mają sobie dobra materialne. Gdy okazało się, że obaj mają telefony komórkowe, które mogłyby pewnie pamiętać poprzednie stulecie, padli sobie w ramiona.

Donatan, Eryk LubosX-news

Kuba Wojewódzki nie mógł tego zrozumieć:

Ale wieśniury mi się trafiły! - posumował.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.