Kuba Wojewódzki skorzystał ze sprawdzonego sposobu i do swojego programu zaprosił gości pozornie z zupełnie innej bajki: niszowego aktora Eryka Lubosa i rapera Donatana, który zdobył ogromną popularność w sieci. Okazało się, że panowie mają jednak więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać. Jako pierwszy na kanapie zasiadł Eryk Lubos, którego możecie kojarzyć z roli w "Drogówce". Aktor ostatnio wcielił się także w rolę stereotypowego macho, szefa głównej bohaterki w "Dniu kobiet". Z okazji tego święta Lubos do programu przyszedł z dwoma pokaźnymi bukietami kwiatów. Wojewódzki nawiązał do nietypowej fizjonomii aktora. Z tego powodu Lubos jest obsadzony głównie w rolach bandziorów czy zboczeńców:
X-news
Lubos znalazł nawet sposób na to, by i Kuba przybliżył się do wizerunku macho. W prezencie przyniósł mu domowej roboty bigos.
Wojewódzki nie wyglądał na zadowolonego z tej rady. Tym bardziej, że niewielką porcyjką bigosu, który przyniósł Lubos, mało kto by się najadł.
Lubos z pewnością nie należy do klasycznie przystojnych aktorów. Prowadzący prowokował go, zadając mu dosyć fantastyczne pytanie:
Posiadanie pięknej twarzy to dla Lubosa wręcz spełnienie najgorszego snu:
Wojewódzki przez całą rozmowę starał się sprowokować Lubosa do bardziej intymnych wyznań i co chwilę raczył go komplementami. Aktor jednak nie był skory do rozmowy. W końcu wydało się, co jest przyczyną jego niedyspozycji.
Zakładamy więc, że premiera się udała. ;)
X-news
Eryk Lubos, mimo niepodważalnego talentu, nie należy do popularnych aktorów i jak ognia unika bywania na salonach.
Kuba udawał, że nie wie, o co chodzi ;) Z takim mocnym kręgosłupem moralnym bycie bohaterem kolorowych pism Lubosowi raczej nie grozi. Wojewódzki poczuł misję przybliżenia tego aktora masom. Świadczy o tym fakt, że prowadzący z lubością powtarzał imię i nazwisko - przyznajmy to szczerze - mało znanego aktora. Myślicie, że misja Kuby się powiodła?
Przeciwwagą dla niszowego Lubosa był Donatan, którego klip "Nie lubimy robić" ma na Youtube ponad 13 milionów wyświetleń. Muzyk zasłynął z połączenia hip-hopu ze słowiańską muzyką ludową. Nietypowe połączenie chwyciło. Donatan prywatnie okazał się pełnym werwy, sympatycznym chłopakiem. A poza tym ma misję! W jego utworach jest dużo przekleństw, ale to nie przypadek:
X-news
Nie samymi przekleństwami człowiek żyje. Było też dużo inteligentnych wyrazów:
Wojewódzki mógł nawet liczyć na wykład o genetycznej predyspozycji Polaków do lepszej tolerancji alkoholu:
Donatan jest głównie producentem muzycznym. Teraz zdobył sporą popularność, ale nie zamierza jej wykorzystywać.
X-news
Donatan niewątpliwie chciał zadać kłam stereotypowi prostego i nieco ograniczonego muzyka z kręgu hip-hopu. Ta misja chyba się powiodła, bo nawet Kuba był pod wrażeniem:
Donatan nie pozostał dłużny w komplementach:
Popularny Donatan i niszowy Lubos mają wiele wspólnego: oboje za nic mają sobie dobra materialne. Gdy okazało się, że obaj mają telefony komórkowe, które mogłyby pewnie pamiętać poprzednie stulecie, padli sobie w ramiona.
X-news
Kuba Wojewódzki nie mógł tego zrozumieć: