Anna Dereszowska jak trzeba potrafi pojechać wiązką. Ostatnio w programie Kuby Wojewódzkiego bez ogródek "zrecenzowała" nudną (mimo wielogwiazdkowych recenzji) produkcję Jerzego Hoffmana "Bitwa Warszawska 1920 roku" z Borysem Szycem i Nataszą Urbańską.
Aktorka powiedziała wtedy m.in.:
Doda jest mistrzynią podkreślania emocji przekleństwami, właściwie trudno nie znaleźć takiej wypowiedzi, w której artystka nie rzuca przysłowiowym mięsem.
Na przykład na jednym z koncertów na Bemowie w Warszawie doszło do przykrego incydentu. Linia, na której piosenkarka wisiała nad sceną, zaczęła skręcać. Przerażona doda krzyczała: "Nie, nie, nie, kur..., stoooop!". Fani wszystko słyszeli. Nie po raz pierwszy zresztą.
Znana jurorka ma wybitny talent do odkrywania prawdziwych osobowości scenicznych. Pracowała z najlepszymi, ale nigdy nie ukrywała, że show-biznes jest dla miękkich osób.
Jedna z uczestniczek warsztatów wokalnych z Zapendowską donosi, że jurorka nie miała oporów przed komentarzami takimi jak na przykład:
Temperamentna aktorka, obdarzona wybitnym dystansem do siebie słynie z tego, że nie cyzeluje swoich wypowiedzi.
Chociaż charakterna aktorka prywatnie uwielbia rzucać mięsem, zawsze stara się pilnować przed kamerami. Kiedy skomentowała występ jednego z uczestników programu "You Can Dance", mówiąc "Jesteś zajebisty". Wszyscy emocjonowali się tym na forach.
Z uśmiechem na twarzy wspominamy moment, kiedy Kuba Wojewódzki oblał ex jurorkę programu "X Factor". Nawet wtedy, zawsze opanowana Sablewska rzuciła przekleństwem.
Od kiedy Agnieszka została jurorką programu "Mam Talent" jej temperament znacznie się wyciszył. Mimo to wszyscy pamiętamy ją za czasów, kiedy nie przebierała w słowach.
Na ten przykład podczas ubiegłorocznego koncertu w Rzeszowie, kiedy nastąpiła awaria sprzętu Chylińska musiała przez dłuższą chwilę zabawiać widzów rozmową. Nie obyło się oczywiście bez dużej dawki wulgaryzmów, ale też specyficznego poczucia humoru wokalistki.
Trudno zapomnieć list, który wokalistka wysłała kilka lat temu do mediów. Znana z nadwrażliwości gwiazda wylała wtedy żółć, którą kumulowała chyba przez całe życie.
Za kulisami programu "Taniec z gwiazdami" mówi się, że w czasie reklam nie bywa wesoło. Dziennikarze z uśmiechem na twarzy wspominają sytuację kiedy świeżo upieczona małżonka Iwona Pavlović dała się sprowokować Beacie Tyszkiewicz. Jurorce "programu nie spodobała się uszczypliwość aktorki, co do jej sukienki ślubnej.
Tyszkiewicz zażartowała, że nie przyszła na ślub Pavlović bo miała ładniejszą kreację. Dodała także, że to pewnie " nie pierwszy i nie ostatni" ślub Iwony. Wtedy Pavlović nie wytrzymała i przeklęła.
To nie było jednak wszystko. Jak podał Super Express, kiedy jedna z makijażystek podeszła do Tyszkiewicz, Pavlović odwróciła się do publiczności i skomentowała: