Doda była gościnią podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, jednak zaplanowany odcinek programu nie trafił do emisji. Zamiast niego słuchacze otrzymali lakoniczne wyjaśnienie prowadzących, że Doda zaledwie po 20 minutach opuściła studio. Jak wówczas poinformowali, głównym powodem miał być fakt, że wokalistka zadawane przez nich pytania uznała za niewygodne. Fani podcastu domagali się jednak upublicznienia chociaż krótkiego fragmentu wywiadu z Dodą. Onet nie zdecydował się na taki krok, natomiast sam Wojewódzki zamieścił na fanpage'u zapis przerwanej rozmowy. Prawnik Maciej Ślusarek w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl stwierdził, że choć konieczna jest do tego zgoda obydwu stron, zarówno rozmówcy, jak i dziennikarza, można przyjąć, że Doda wyraziła ją, biorąc udział w nagraniu.
Prawnik nie ma wątpliwości, że udzielając wywiadu dziennikarzowi, należy liczyć się z tym, że rozmowa ta zostanie opublikowana.
Prawo wymaga zgody, ale może to być zgoda dorozumiana. Oznacza to, że udział w rozmowie, odpowiedzi na pytania dziennikarza stanowią o udzieleniu zgody na rozpowszechnianie treści tej rozmowy - mówi mec. Ślusarek.
Zaznacza też, że rozmówca, który nie chce odpowiadać na pewne pytania, może się zasłonić brakiem ochoty rozmawiania na niektóre kwestie. Prawnik wyjaśnia również, że fakt, iż rozmowa została zakończona przed czasem, nie ma znaczenia prawnego.
Co innego, gdyby gość zastrzegł, że nie wyraża zgody na publikację. Wtedy wyłącznie sytuacja istotności dla debaty publicznej i życia społecznego powodowałaby, że można założyć o prawie do publikacji takiej rozmowy - tłumaczy w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl.
Podobnego zdania jest Bogusław Chrabota, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" i wiceprezes Izby Wydawców, który zaznacza, że rozmowa należy do Wojewódzkiego. Jest przekonany, że dziennikarz nie naruszył żadnych zasad.
Nikt nie zakazuje spisywania podcastów, my też to robimy. Chyba że gość wyraźnie powiedział, że nie życzy sobie publikacji materiału. Ale jeżeli ona tego nie zastrzegła, to dziennikarz może robić z nim, co chce. To jego materiał, a ona jest tylko jego gościem - wyjaśnia.
Jak wynika z transkrypcji, którą zamieścił Wojewódzki, Dodzie nie spodobały się pytania na temat bójki z Agnieszką Woźniak-Starak, a także te związane z byłym mężem Emilem Stępniem. Wokalistka, która nagrywała odcinek podcastu w dniu premiery płyty, spodziewała się, że rozmowa będzie dotyczyć przede wszystkim nowego albumu.