Jennifer Lopez ujawniła, że razem z narzeczonym Alexem Rodriguezem przeszli terapię podczas lockdownu. Piosenkarka podkreśliła w rozmowie z magazynem "Allure", że decyzja o skorzystaniu z pomocy specjalisty okazała się zbawienna dla jej związku:
Musieliśmy popracować nad sobą. Poszliśmy na terapię. Myślę, że bardzo nam to pomogło – przyznała wokalistka.
Piosenkarka zaznaczyła, że terapia pomogła jej zaakceptować osobowość narzeczonego. Podczas gdy Jennifer tęskniła za światem sprzed pandemii, a jej ukochany dobrze odnajdował się w nowej rzeczywistości:
Brakuje mi kreatywności i biegania. Ale Alex powiedział: "Uwielbiam to. Uwielbiam przebywać w domu. Uwielbiam rozmawiać na Zoomie. Uwielbiam wiedzieć, że dzieci tu są i ty tu jesteś."
JLo zdradziła również, że pandemia koronawirusa pokrzyżowała jej plany dotyczące ślubu. Ceremonię musiała przełożyć na późniejszy termin i wygląda na to, że na razie nie spieszy się ze ślubem:
Planowaliśmy to od miesięcy [...] Może to nie był właściwy moment. Zaczynasz myśleć o tych wszystkich rzeczach, o tym, że na wszystko przyjdzie odpowiedni czas.
Warto podkreślić, że wywiad ze szczerym wyznaniem JLo pojawił się niedługo po tym, gdy media obiegła informacja o rzekomej zdradzie Rodrigueza. Zagraniczne media rozpisywały się o intymnej relacji baseballisty z Madison LeCroy, gwiazdą reality show "Southern Charm". Kobieta miała powiedzieć o romansie swojemu koledze z planu, jednak po wybuchu skandalu zaprzeczyła, że łączyła ją z Rodriguezem intymna relacja:
Skontaktował się ze mną i tak, rozmawialiśmy, ale poza tym nie było nic… Nigdy go nie widziałem, nawet go nie dotykałam - powiedziała.
To nie jedyny skandal obyczajowy, w jaki zamieszany był Rodriguez. W 2017 podejrzany był o romans z modelką fitness Lauren Hunter, a zaledwie dwa dni po zaręczynach z Lopez media rozpisywały się o jego relacji z modelką "Playboya" Zoe Gregory.
Jennifer Lopez i Alex Rodriguez zaręczyli się w 2019 roku. Piosenkarka jak na razie nie odniosła się do informacji o zdradzie narzeczonego.