Jennifer Aniston promuje obecnie swój nowy serial "The Morning Show", w którym występuje u boku Reese Witherspoon. Gwiazda udzieliła wywiadu magazynowi "Glamour". Wyznała, że jest domatorką i wiele przyjemności sprawia jej przebywanie we własnym domu.
Aktorka często bywa na ściankach, nie unika też wywiadów. W najnowszej rozmowie stwierdziła, że najlepiej czuje się w domowym zaciszu.
Bywają takie etapy, kiedy mam jeszcze większą ochotę, żeby odizolować się od wszystkiego. Zostaję wtedy w domu, uwielbiam to! - przyznała Aniston. - Dom to dla mnie najbardziej komfortowe, bezpieczne miejsce.
Jennifer musi być na bieżąco z "wielkim światem" i dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Ta świadomość sprawia, że kontroluje swoje okresy izolacji.
Jeśli zamkniesz się w domu na zbyt długo, odizolujesz się od świata. To grozi tym, że stracisz poczucie tego, co ważnego dzieje się obecnie.
Gwiazda "Przyjaciół" przyznała, że fakt bycia domatorką zbliżył ją do granej przez nią w nowym serialu postaci Alex.
Ona w pewnym sensie oderwała się od rzeczywistości i próbuje przetrwać. Musi zrozumieć, co dzieje się z nią samą, jej dziećmi i całą resztą.
50-letnia obecnie aktorka dopiero kilka tygodni temu założyła Instagrama. Choć od świata woli własny dom, świat bardzo chce wiedzieć, co dzieje się u niej. Tak bardzo, że pobiła należący do wspólnego konta Harry'ego i Meghan rekord Guinessa. Jen zdobyła milion followersów w 5 godzin i 16 minut.
I co zrobiła w odpowiedzi na ten sukces? Rozbiła telefon ;)
jm