Kasia Burzyńska przez lata była związana z telewizją. Jednak po urodzeniu dziecka zwolniła tempo i zniknęła na jakiś czas z mediów. Kolejną pracę niespodziewanie dostała u Ani Lewandowskiej. Trenerka szukała kogoś, kto będzie przeprowadzał wywiady o tematyce parentingowej. Dziennikarka okazała się idealną kandydatką.
Burzyńska udzieliła ostatnio wywiadu, w którym wyznała, jak pracuje się jej z Anną Lewandowską. Chyba nikogo nie dziwi fakt, że dziennikarka zachwycała się trenerką.
Jest niesamowitą szefową, bo bezinteresownie i szczerze troszczącą się o wszystkich. Ania generalnie interesuje się ludźmi i ich słucha. To mnie ujmuje. Oczywiście, jest też wymagająca, także względem siebie, i doskonale wie, czego chce. To też mi się w niej podoba. Cenię w ludziach kompetencje i profesjonalizm - powiedziała dziennikarka w rozmowie z Plejadą.
Kasia zdradziła też, jaki ma stosunek do słynnych obozów sportowych Lewej.
Zanim pojechałam na obóz, wydawało mi się, że wiem, co to są zakwasy. Myliłam się. (śmiech) Polecam każdej kobiecie taką przygodę. Z jednej strony jest to naprawdę mocny wycisk, z drugiej - niesamowity odpoczynek dla głowy w gronie fantastycznych kobiet. Takie kolonie dla dorosłych: piękne miejsce, pyszne jedzenie i świetna energia. Super sprawa.