• Link został skopiowany

Suszyński gorzko o zbliżającej się emeryturze. Przyznał, na co by mu starczyło

Zbigniew Suszyński należy do grona aktorów, którzy nie wyobrażają sobie życia bez pracy. Choć wkrótce gwiazdor osiągnie wiek emerytalny, przyznaje, że nie planuje rezygnować z zawodu i wciąż chce być aktywny na scenie oraz planie filmowym.
Suszyński gorzko o zbliżającej się emeryturze. Przyznał, że na wiele by nie starczyło
Fot. KAPIF

Zbigniew Suszyński od lat cieszy się opinią jednego z najbardziej zapracowanych aktorów w Polsce. Publiczność zna go zarówno z desek teatru, jak i z filmów, seriali czy dubbingu. Jego dorobek robi wrażenie - zagrał ponad 50 ról teatralnych, wystąpił w ponad 100 produkcjach filmowych i serialowych oraz użyczył głosu w blisko 300 realizacjach dubbingowych. Mimo tak imponującego portfolio i zbliżającego się wieku emerytalnego aktor nie zamierza zwalniać tempa. 

Zobacz wideo Drozda o emeryturach gwiazd. Mówi, że ma tyle, co Rodowicz. "Kto takie głupoty gada?"

 Zbigniew Suszyński gorzko o emeryturze. Przyznał, że nie wystarczy na wiele 

Jak sam Suszyński w rozmowie z Plejadą przyznał, świadczenie, które otrzyma z ZUS-u, nie pozwoliłoby mu na życie na dotychczasowym poziomie. "Pewnie wystarczyłaby mi na wszystkie opłaty, natomiast na pewno nie byłbym w stanie się z niej utrzymać" - wyznał. Aktor dodał, że trudno byłoby mu się ograniczyć wyłącznie do otrzymywanego świadczenia. "Zwłaszcza że poza domem w Warszawie, mam też mieszkanie w Sopocie, a od niedawna - również w Hiszpanii" - podkreślił. Mimo że oficjalnie gwiazdor wkrótce mógłby zakończyć karierę, Suszyński nie wyobraża sobie stereotypowego życia emeryta. "Dopóki zdrowie mi na to pozwoli, chcę uprawiać ten zawód. A nie piję, nie palę i regularnie ćwiczę, więc mam nadzieję, że jeszcze wiele lat będę w formie. Poza tym przy moim temperamencie trudno byłoby mi usiedzieć w miejscu. Nie wyobrażam sobie takiej stereotypowej emerytury." - powiedział.

Zbigniew Suszyński nie ukrywa, że zawód pomaga mu zachować młodość. Czeka aż będzie mógł mniej pracować

W tym samym wywiadzie aktor zdradził również, że z czasem chciałby pracować mniej i więcej dni w tygodniu spędzać poza Warszawą. "Mam nadzieję, że doczekam czasów, kiedy będę mniej pracował i kilka dni w tygodniu będę mógł spędzać albo nad polskim morzem, albo w Alicante. Na razie jednak się na to nie zanosi" - przyznał. Suszyński podsumował, że jest zadowolony, iż jego zawód pozwala mu zachować młodość i energię. "Czuję się młody duchem i myślę, że taki też umrę. Ludzie, z którymi pracuję, nie wierzą w to, że mam tyle lat, ile mam. Mnie też trudno w to uwierzyć. Ale młodość zależy od tego, co ma się w głowie i sercu, a nie od wieku. Znam 40-letnich staruszków i 70-letnich młodzieńców. Ciągle mam w sobie dużo energii, pozytywnie patrzę na świat i nie narzekam" - wyjawił Suszyński w rozmowie z Plejadą. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: