Jacek Borkowski miał dość bujne życie uczuciowe. W przeszłości trzykrotnie stawał na ślubnym kobiercu. W grudniu 2023 roku aktor ponownie ożenił się z wybranką Jolantą, której oświadczył się po kilku miesiącach znajomości. Zakochani chcieli jednak złożyć przysięgę przed Bogiem i przygotowywali się do drugiej ceremonii, tym razem w kościele. Napotkali pewne problemy. Ich wymarzona sala weselna nie była dostępna. "No ja nie odpuszczę. Wolę poczekać, niż iść gdzieś indziej" - opowiadała ukochana aktora w wywiadzie dla "Twojego Imperium". Jak skończyła się ta sytuacja?
W mediach pojawiły się zdjęcia ze ślubu kościelnego Jacka Borkowskiego i jego żony Jolanty. Ceremonia odbyła się w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie. Jak informuje portal ShowNews.pl, świadkiem ze strony Jacka Borkowskiego był jego syn, a ze strony Jolanty - siostra. Ukochana aktora olśniła piękną i dopasowaną suknią w typie syrenki. Jacek Borkowski również się wystroił i włożył klasyczny garnitur. Po uroczystości w kościele zakochani wybrali się na przejażdżkę dorożką. Jak się okazuje, państwo młodzi zrezygnowali z organizacji wesela. Wspomnieli o dramatycznej sytuacji powodzian. "Nie chcieliśmy robić wesela. Uznaliśmy, że to by było nie na miejscu, choćby z powodu dramatu, który rozgrywa się teraz na południu Polski. Ludzie walczą z powodzią, a my mamy urządzać beztroskie tańce" - przekazał Jacek Borkowski dla portalu ShowNews.pl.
Jacek Borkowski jest szczęśliwym ojcem trójki dzieci z poprzednich małżeństw. W jednym z wywiadów aktor wyjawił, jak jego pociechy zareagowały na wieść o zaręczynach i kolejnym ślubie. - Dzieci zareagowały bardzo dobrze, cała trójka, jak pojechałem do Krakowa z pierścionkiem, czekała przy telefonach. Obiecałem im, że jak tylko poznam odpowiedź Joli, dam im znać, czy jest ok. (...) Oni nawet na Facebooku utworzyli taką grupę, by jednocześnie dostać informację. Było to bardzo urocze, jestem im wdzięczny za to, że dbają o ojca i nie chcą, żeby był sam - powiedział jakiś czas temu dla "Faktu". ZOBACZ TEŻ: Borkowski neguje, że alkoholizm to choroba. "Ci, co przechylają kieliszek, robią to w pełni świadomie"