Magdalena Wójcik została zaproszona do programu "Dzień dobry TVN". Na wizji zdecydowała podzielić się szczegółami na temat swojego zdrowia. W 2015 roku przeszła poważną operację serca, która mogła położyć się cieniem na jej dalszym życiu. Aktorka nie ukrywała, że dziś ma silne serce, ale zmaga się z innym problemem zdrowotnym.
W "Dzień dobry TVN" Wójcik wróciła wspomnieniami do niełatwego okresu w życiu. Zdradziła, że jej przyszłość nie była pewna. Przywołała nawet dramatyczne słowa, jakie miała usłyszeć od lekarza. "Lekarka powiedziała mi wprost: 'Może pani nie dożyć 65. roku życia'" - wspomina gwiazda "Klanu". Fatalne wiadomości na temat jej zdrowie nie pozostawiły aktorce wyboru. Podkreśliła, że zadziałały na nią motywująco. - No więc dobrze, raz kozie śmierć. - mówiła w rozmowie z Plotkiem. - Gdyby nie to, nie zdecydowałabym się, a wiedziałam, że muszę - przyznała Wójcik. Operacja zakończyła się sukcesem i obecnie jej serce funkcjonuje bez zastrzeżeń. - W tej chwili moje serducho pracuje jak dzwon - przyznała w rozmowie z "Dzień dobry TVN". Po chwili dodała jednak, że dziś zmaga się z innymi problemami zdrowotnymi. W rozmowie z Mateuszem Hładkim opowiedziała o chorobie Hashimoto. To przewlekła choroba tarczycy, w przebiegu której układ odpornościowy produkuje przeciwciała niszczące tarczycę i prowadzące do jej niedoczynności.
Nie jest najgorzej, ale też nie jest najlepiej
- przyznała Wójcik.
Magdalenę Wójcik na przełomie lat 80. i 90. uważano za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. O jej kolejnych romansach rozpisywały się gazety, a ona sama nie mogła odpędzić się od adoratorów. Wójcik rozkochała w sobie nawet Artura Żmijewskiego, który według jego znajomych, dla pięknej blondynki rozstał się ze swoją ówczesną partnerką. "Zupełnie stracił głowę i zerwał z Pauliną" - mieli mówić w rozmowie z magazynem "Świat i ludzie". Choć do Wójcik wzdychało mnóstwo mężczyzn, i aktorka przeżyła kilka zawodów miłosnych. Na planie zdjęciowym filmu "Kolory kochania" poznała starszego o 16 lat Jacka Chmielnika. Wójcik zakochała się w aktorze, jednak bez wzajemności. Jakiś czas później, w 1997 r. Magdalena Wójcik związała się z Michałem Zielińskim, z którym jednak kilka lat później się rozwiodła. Powodem miała być zdrada, której dopuścił się Zieliński. Aktorka bardzo przeżyła rozstanie. "Przerażona kładłam się do łóżka i pół nocy ryczałam w poduszkę" - powiedziała w "Gali". Obecnie nie wiadomo, jak wygląda dziś życie uczuciowe aktorki. W wywiadach wyznaje, że nie szuka miłości na siłę. Podkreśla jednak, że najważniejszy jest dla niej jej syn.