W niedzielę w Santa Clarita niedaleko Los Angeles fani nieoficjalnie pożegnali zmarłego 30 listopada w wypadku Paula Walkera . Ulicami miasta przejechało tysiące samochodów, w tym również te, które widzieliśmy w filmie "Szybcy i wściekli". W miejscu wypadku zapłonęły znicze, pojawiły się również kwiaty. Nad zgromadzonymi fanami przeleciał samolot z transparentem:
Bóg z Paulem Walkerem, gwiazdą "Szybkich i wściekłych".
alex