Katarzyna Tusk z wielkim przejęciem opisuje na swoim blogu problemy, z jakimi zmaga się każdego dnia. Te z pozoru błahe sprawy tak wpływają na życie Kasi, że zapomina jak ma na imię.
Od poniedziałku do piątku byłam tak zakręcona, że w niektórych momentach nie wiedziałam nawet jak się nazywam:). Co chwilę pędziłam z miejsca na miejsce, wypijając kolejną kawę. Pomiędzy jednym spotkaniem a drugim wpadałam w totalną panikę myśląc ,że znowu zgubiłam telefon (który po prostu krył się w czeluściach bezdennej torebki) i przeklinałam samą siebie za poranną, absurdalną decyzję dotyczącą założenia obcasów.
W tej sytuacji może warto zrezygnować z nadmiernej ilości kawy i trochę odpocząć od stresów dnia codziennego.
(http://www.makelifeeasier.pl/)
Kori