Jak wiecie, nieprzyjemne słowa kierowane do Britney pojawiają się w sieci od dosyć dawna. Internauci krytykują jej taniec i śpiewanie z playbacku nie przebierając w słowach. Justinowi się to bardzo nie podoba!
Internet to okrutne miejsce. Tyle idiotycznych rzeczy się tam robi. Nie mam zbyt wiele do powiedzenia na temat sytuacji Britney. Nie pamiętam ostatniej rozmowy, jaką z nią przeprowadziłem. Ale to, co dzieje się w sieci, martwi mnie - ci anonimowi komentatorzy. Ludzie sądzą, że mogą powiedzieć cokolwiek i to nie będzie miało znaczenia. Marzę o tym, żeby zobaczyć te osoby, które obgadują Britney online, jak mówią jej to w twarz. Wiem, że by nie potrafili. W obronie Britney dodam, że nie nagrałbym dziś tego teledysku, który nagrałem w 2003.
Chodzi oczywiście o teledysk do 'Cry me a river'.
Zobacz także: