Materiały prasowe TVN nie pozostawiają nam nadziei:
Tancerz, przez wielu uważany za faworyta tej edycji, nie oszczędzał się. (...) Pracował przez całą edycję na pełnych obrotach. Niepokojące oznaki pojawiły się już wcześniej, ale po wizytach u fizjoterapeuty, tancerz wracał na salę treningową. Następnie z zaciśniętymi zębami, nie żaląc się nikomu, wychodził na scenę i tańczył całym sobą, zachwycając zarówno jurorów jak i widzów. Oszukiwał własny organizm, ale do czasu Siła woli nie wystarczyła, ciało odmówiło posłuszeństwa. Po ostatnim programie powrócił ból i na pierwszym treningu Michał nie był już w stanie zatańczyć. Diagnoza lekarza okazała się bezlitosna. Dalszy udział w programie może mieć nieodwracalne skutki dla jego zdrowia. Tancerz musiał opuścić "You Can Dance - Po prostu tańcz!".
Kotek pisał Wam o tym, że Michał jest powszechnie szanowany wśród znajomych za swoją wytrwałość. Niedawno jednak uderzenie głową o parkiet przyniosło tak bolesny dla niego skutek, że w trosce o zdrowie musi zrezygnować z rywalizacji. Nietrudno sobie wyobrazić, jak wielkie to dla niego wyrzeczenie...
Internauci piszą, że dla nich to właśnie on jest wygranym tej edycji.