Hej. Mam sporo problemów w szkole. Jestem w 1. gimnazjum, nowa klasa...myślałam, że będzie lepiej. W podstawówce najlepiej się uczyłam, w 6 klasie miałam nawet średnią 6.0. Przez to wszyscy uważają, że ja nie mam prawa się nigdy mylić, a jak mi się zdarzy, to od razy wielkie halo. Facet, który uczył mnie matmy w podstawówce, uczy również w tym gimnazjum i opowiadał o mnie nauczycielom, którzy już ode mnie więcej wymagają. Ludzie z klasy, szczególnie taki chłopak, który bardzo dobrze się uczy i jest bardzo aktywny, dokuczają mi, podstawiają nogi, nazywają kujonem, choć wcale mnie nie znają. Boję się, że jeśli powiem o tym wychowawczyni, to będą jeszcze gorsi. Ja nie jestem kujonem!!! Lubię zaszaleć, nie zarywam nocy przez naukę, na lekcjach piszę liściki. I do tego moje koleżanki... Jedna dziewczyna, którą bardzo lubię, obiecała mi, że będziemy trzymać się razem itp. Ale taka jedna (też z tej starej klasy) mi ją trochę odbiła. Teraz ona (ta fajna) też ze mną chodzi, ale wydaje mi się, że woli tamtą i dziewczyny z równoległej klasy.Nie wiem, co robić- pogadać z nią i zakończyć tę przyjaźń, czy wybaczyć jej po raz setny? Czuję się gorsza. Nie jestem chuda, tylko taka w miarę, nie mam ładnych, długich włosów tylko krótkie, ubieram się tak, jak lubię i jakie mam ciuchy, nie zawsze noszę modne rzeczy. Mam strasznego doła i już sobie z nim sama nie radzę. Gadałam z mamą, ale jakoś mnie nie przekonała. Powiedziała, żeby zapytać się chłopaka, czego chce, i przykleić się do dziewczyn. Może wy mi pomożecie? błagam.
Witaj
Życie w szkole z etykietką "kujon" jak widać wcale nie jest łatwe i przyjemne. Nauczyciele mają zawyżone wymagania, koledzy z klasy sądzą, że zawsze masz świetną pracę domową i oczywiście dasz ściągnąć, a koleżanki sądzą, że skoro dobrze Ci idzie, nie robisz nic innego oprócz zakuwania. Załamka? Spokojnie, sytuacja nie jest beznadziejna! Znacie się bardzo krótko, jeszcze nie zdążyliście się dobrze poznać. Z czasem każdy okopie się na swojej pozycji w klasie. Za Tobą przywędrowała łatka kujona, co utrudnia Ci znalezienie swojego miejsca. Nic na siłę. Bądź sobą. Dziewczyny zobaczą, że jesteś fajną kumpelką, na której można polegać, która lubi się bawić i z którą dobrze się gada. Na jawne postawienie sprawy lub przezwiska, spokojnie powiedz , że ta opinia jest przesadzona. A to, że miałaś w życiu parę dobrych świadectw nie znaczy że jesteś geniuszem, tylko normalną dziewczyną, której nauka nie sprawia problemu. I ponieważ nie musisz całego czasu spędzać w książkach, masz czas na zabawę. Z czasem wszyscy, także nauczyciele zobaczą w Tobie człowieka z krwi i kości, który czasem złapie gorszą ocenę, zapomni zadania i spuszczą z tonu. A kolega czuje po prostu w Tobie poważną konkurencję, powiedz mu zatem że nie czujesz się większym kujonem niż on;) A przyjaciółki nie zatrzymuj na siłę. Może umówicie się kilka razy do kina we trzy, albo zaprosisz je na babską imprezkę? Może się polubicie i będziecie trzymać się razem we trójkę? Tego Ci życzę!
Pozdrawiam!
Jeśli coś Cię nurtuje, potrzebujesz pomocy - napisz na forum KLIK