Doda w magazynie "Pani" zdradziła sporo szczegółów o sobie. Opowiedziała o swoich uczuciach, emocjach, planach i o przeszłości. Na pohybel wszystkim tym, którzy widzieliby ją chętnie zakopaną w pieluchach z dzieckiem na ręku, powiedziała:
Nie chcę mieć dzieci. Ciągle ktoś mi mówi, że na pewno zmienię zdanie, dojrzeję do macierzyństwa. Nie sądzę, uważam prokreację za niezbyt wybitną sztukę pozostawiania po sobie śladu na ziemi. Chcę zrobić znacznie więcej.
Żeby nie było, piosenkarka argumentuje to w bardzo sensowny sposób :
Wciąż jestem głodna różnych wyzwań, a to wymaga skupienia na sobie. Wiem, że dziecko nie byłoby przy mnie szczęśliwe. Dlatego nie będę powoływać na świat istoty, która ciągle tęskniłaby za matką. Nienawidzę półśrodków - jak wychowywać dziecko, to na 100 procent.
Naszym zdaniem jest, to wysokie poczucie odpowiedzialności za drugiego człowieka. A wy jak uważacie?
Aik
