Do sklepów trafił wczoraj piąty solowy krążek Roberta Gawlińskiego "Kalejdoskop". Płytę promuje utwór "Grzesznicy" oraz teledysk. I o teledysk się rozchodzi. Okazuje się, że klip jest zbyt drastyczny, aby pokazywać go w telewizji. Dlaczego?
Jak zdradza reżyser teledysku Borys Lankosz (twórca filmu "Rewers"), klip ma wywołać kontrowersje, dlatego w grę wchodzi nawet cenzura:
W pomyśle wykorzystałem symbolikę masońską oraz autentyczne relacje adeptów szamanizmu syberyjskiego. Opowieść jest w zasadzie cyklem wizji, które towarzyszą inicjowanemu w trakcie obrzędu przejścia, czyli tzw. rit de passage. Choć miejscami pojawiają się sceny drastyczne, mam nadzieję, że zaufacie mojemu poczuciu dobrego smaku - czytamy na Dziennik.pl.
Klip bez cenzury: