Nie wiemy, czy Tamara Arciuch należy do tej grupy gwiazd, które kochają być traktowane lepiej jak np. Weronika Rosati na lotnisku . Ale z pewnością sytuacja jaka ją spotkała, nie należy do najprzyjemniejszych.
Jak donosi serwis Starnews.pl , Arciuch chciała wjechać na parking na tzw. ładne oczy. Niestety pan ochroniarz jej nie wpuścił. Powód - nie poznał jej. I nie przekonały go żadne słowa (swoją drogą, ciekawe jakich argumentów używała Arciuch - "byłam w Tańcu z Gwiazdami"?). Z pomocą przyszedł Robert Rozmus, który przekonał ochroniarza, bo jest bardziej znany. Polski show-biz jest momentami śmieszny.