W niedzielnym programie "Uwagi" reporterzy TVN przybliżyli widzom postać agenta Tomka . Wszyscy zapewne znają sprawę Weroniki Marczuk-Pazury . Mało kto jednak wie, jak cała przygoda jurorki YCD się zaczęła. Spotkanie z Małeckim wspominają Kinga Rusin i Michał Piróg :
Grzecznie podziękowaliśmy. Powiedzieliśmy, że nie pijemy. Przed każdym z nas stało małe piwo, więc było oczywiste, że to taka grzeczna odmowa. Że mówimy: "Proszę państwa, chcemy mieć trochę intymności". Ale panów to w ogóle nie zniechęciło - dodała Rusin. Z naciskiem na "w ogóle". - powiedział Michał Piróg w materiale "Uwagi".
Tomek wraz z kolegą nie dawali za wygraną i... postanowili się do gwiazd przysiąść:
przysiedli się i postawili to wino na stole - wspomina Rusin. W takiej sytuacji głupio jest komuś powiedzieć: "Słuchaj stary, nie znam cię, nie mam ochoty z tobą rozmawiać, odejdź" - wyjaśniał Piróg.
gwiazdy You Can Dance przyznają, że agent doskonale wiedział jak zainteresować sobą Weronikę:
Rozmowę rozpoczął od tematyki ukraińskiej. Wiadomo było do kogo się zwraca i kogo chce w tę rozmowę wciągnąć. Weronika jest bardzo czuła na takie tematy. Natychmiast wsiąka w rozmowę - powiedziała w rozmowie z Uwagą Kinga Rusin.
Jak Piróg i Rusin ocenili Tomasza Małeckiego i jego kolegę? Podobnie jak wszyscy (także redakcja Plotka), którzy widzieli zdjęcie agenta CBA:
Jak dla mnie, to był typ kolesia, który może wyrwać laskę z dyskoteki na fajną furę - powiedział Piróg. Czułam się osaczona i niekomfortowo. To było dwóch panów, którzy wyglądali i zachowywali się, jakby przyjechali na dziewczyny - wyznała w "Uwadze" Rusin.