Na pokazie kolekcji Chanel ready-to-wear 2010 w Paryżu piosenkarka wyglądała bardzo dziwnie. Przypominała manekin, albo woskową figurę. Była tak idealnie wystylizowana, że aż sztuczna - przylizane, dokładnie uformowane włosy, mocny makijaż ust, połyskująca cera. Z daleka można na prawdę mieć wrażenie, że mamy do czynienia z posągiem, a nie prawdziwą Rihanną . Zgadzacie się z Kotkiem? Czy może artystka wcale nie wygląda nienaturalnie? Oddajcie swój głos w sondzie!