Światowe media donoszą, że świńska grypa przybiera na sile i już niedługo będzie więcej zachorowań. Dlatego też, Kotek paraduje teraz w specjalnej masce na pyszczek, która powinna odpędzić wszelkie choróbska.
Tymczasem okazało się, że całą sprawę zlekceważył Rupert Grint , czyli rudowłosy gwiazdor serii filmów o Harrym Potterze . Prawie trzy tygodnie temu, aktor bardzo źle się poczuł i po natychmiastowym badaniach okazało się, że jest to wirus A/H1N1!
Na szczęście zajęli się nim najlepsi lekarze i chłopak za kilka dni powinien powrócić na plan filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci" .