Michał Wiśniewski wszedł kilka dni temu z żoną do studia nagraniowego, dlatego musiał zatrudnić do pomocy w wychowaniu córeczek właściwą piastunkę. To był nie lada kłopot, żeby znaleźć kogoś zaufanego i sprawdzonego. Dlatego gwiazdor postawił na rodzinę. Dziećmi Michała zajmie się jego własna mama.
Dziękuję wszystkim, którzy chcieli pomóc mojej mamie znaleźć job. sama ostatnio stwierdziła, że oszaleje w czterech ścianach i dostanie kota. tzn. ona ma kota, ale w sensie wicie - Rozumice. Większość stawiała jednak pytanie w stylu a jak się nie sprawdzi ? To co ? Mam zwolnić twoją mamę? Jeszcze się nie zatrudniła a już chcą ją zwalniać. Postanowiłem więc z Anią sam zaproponować jej pracę. jest tyle miejsca u nas i tyle pracy, że nawet drogocenna pani Ola z Białegostoku nie wyrabia - więc jak mama pomoże nam przy dzieciach to już będzie coś - pisze Wiśniewski na blogu.
Jak widać gwiazdor nie szukał daleko. I dobrze, bo w końcu jego mama była bez pracy! Poza tym wszystko zostaje w rodzinie.