Warszawa ostatnio, aż huczy od plotek na temat związku Kayah z Sebastianem Karpielem-Bułęcką. Według niektórych plotek oboje po latach znajomości mieli się rozstać, bo Kayah nie śpieszy się do rozwodu z mężem Rinke Rooijensem. Z tego powodu lider Zakopower miał się rozstać z przebojową narzeczoną.
Oboje tych rewelacji nie komentowali i jak zwykle plotki okazały się nieprawdziwe. Kilka dni temu Kayah spędziła z Sebastianem Karpielem-Bułecką kilka dni w Zakopanym, skąd pochodzi artysta.
Widziałam ich osobiście. Są naprawdę zgraną parą. W ogóle nie kryli się z tym, że są razem. Jestem pod wrażeniem Kayah, bo to w rzeczywistości ładna kobieta, a Sebastian bardzo do niej pasuje. Nie wiem, co oni tam dokładnie robili, ale chyba wybrali się na wypoczynek, bo nigdzie się nie spieszyli, tylko spacerowali po Zakopanem. Dziwię się dziennikarzom, że piszą takie głupoty. Przecież to było widać, że oboje nie mogli oderwać od siebie oczu - opowiada informatorka Plotka.
Kayah ostatnio nie pojawia się publicznie, bo sporo pracuje, ale weekend spędzony w Zakopanem, to chyba dobry pomysł. Zwłaszcza, że piosenkarka ma słabość do gór i górali...