Za piosenkę "Noce i dnie" Górniak dała Urbańskiej 4 punkty, podczas gdy najsurowsza jurora programu Ela Zapendowska oceniała występ Nataszy na 6 punków (maksymalna nota). W drugiej rundzie Urbańska wykonując utwór "Billie Jean" sparodiowała Michaela Jacksona, za co została ostro skrytykowana przez Górniak. Piosenkarka stwierdziła, że był to kabaret, pastisz i dała Nataszy 2 punkty. Nota ta zadziwiła nie tylko widzów obecnych w studiu, którzy zareagowali gwizdami, ale też resztę jury. Dla odmiany Edyta Herbuś dostała od Zapendowskiej 2 punkty, a od Górniak 5 mimo, że fałszowała.
Wielu widzów programu na licznych forach internetowych opluwa Górniak za to, że ich zdaniem bezpodstawnie zaniżyła noty ich ulubienicy. Twierdzą, że Edyta zazdrości Nataszy talentu wokalnego i tanecznego. Wierni fani Agi Włodarczyk, którzy zdają sobie sprawę, że Natasza jest największą rywalką ich idolki, zgadzają się z Górniak. Wielu uważa, że udział Urbańskiej w programie jest niesprawiedliwy, ponieważ występuje ona na codzień w teatrze "Buffo". Agnieszka Włodarczyk w teatrze "Buffo" również występowała, o czym jej fani najwyraźniej zapomnieli. Cała ta sytuacja nieco przypomina nam 3. edycję "Tańca z gwiazdami", w trakcie której wytykano Oli Kwaśniewskiej, że tańczyła 2 lata salsę, podczas gdy nie wspominano o tym, że jej najgroźniejszy rywal Rafał Mroczek tańczył 8 lat taniec nowoczesny. A jak Wy oceniacie ostatni odcinek programu i werdykt Edyty Górniak?