Zofia Zborowska zaprezentowała na InstaStories nowe akcesorium zaprojektowane specjalnie dla Nadziei. Przewijak, bo o nim mowa, wyszedł spod rąk profesjonalnego rzemieślnika, ale sam pomysł - z głowy Andrzeja Wrony. Niestandardowe wymiary dziecięcego mebelka zaskoczyły samą matkę, która nie spodziewała się tak dużej "przesyłki".
Przyjechał nowy przewijak, który zaprojektował Andrzej. Ja jak zobaczyłam, to powiedziałam: Ale bydlę! Stolnicę, kochanie zamówiłeś, a nie przewijak - zaczęła aktorka.
Zborowska nie kryła ironii. Jej zaskoczenie rozmiarem przewijaka było tak duże, że zdecydowała się na publiczne przekleństwa. Aktorka porównała wysokość dziecięcego akcesorium do wzrostu stojącej obok niego mamy - Marii Winiarskiej. Kobieta była niewiele wyższa od przywiezionego mebla.
Ja pie*dolę, trzymajcie mnie! Mama ma 165 cm wzrostu - zauważyła ze śmiechem.
W kolejnych nagraniach Zofia przekonywała, że twórca przewijaka zna się na swojej pracy. Już wcześniej wykonał na zamówienie Zborowskiej i Wrony oryginalną, drewnianą ramę lustra, która zawisła w łazience popularnej pary. Szafka pod umywalką to również jego dzieło. Aktorka potwierdziła swoje słowa kadrami z pięknie urządzonego pomieszczenia.
Żeby nie było, bardzo polecam Łukasza. Zobaczcie, jaką nam zrobił piękną...
Nie dokończyła, ale pokazała. Rzeczywiście, brązowe kolory przełamane szarością świetnie komponują się z całym wnętrzem.
Myślicie, że Zofia będzie na co dzień korzystała z tak nietypowego przewijaka? Andrzej pochwalił się kreatywnością.