Małżeństwo z Walii niedawno otrzymało informację o nie lada wyróżnieniu. Ich nazwisko zapisało się w historii rekordów Guinnessa. Wszystko przez to, że James cierpi na rzadko spotykaną odmianę karłowatości. Para wspominając ślub i wesele, pokazuje zdjęcia - pan młody, aby pocałować świeżo upieczoną małżonkę musiał stanąć na kilku skrzynkach!
Para poznała się w 2012 roku w jednym z walijskich pubów. I choć jak przyznaje Chloe, wcześniej zwracała uwagę na wysokich mężczyzn, między nią a Jamesem od razu zaiskrzyło. Po czterech latach Chloe i James zdecydowali się pobrać. W ich życiu nie brakuje krępujących sytuacji. Kobieta wspomina sytuację, kiedy jako narzeczeni byli na kolacji - obsługująca ich kelnerka myślała, że Chloe pojawiła się w lokalu z dzieckiem i... przyniosła Jamesowi kredki oraz kolorowankę. Dopiero niski głos mężczyzny wyprowadził ją z błędu. Na szczęście James ma do siebie ogromny dystans i wiele takich sytuacji zwyczajnie obraca w żart.
Doszedłem do momentu, w którym stwierdziłem, że nie pozwolę, by choroba sprawowała nade mną kontrolę, to ja jestem jej panem. Chciałem być taki sam jak wszyscy i po prostu przeżywać wielkie chwile w małym ciele - wyznał na Instagramie.
James jest aktorem i prezenterem telewizyjnym. Poślubił kobietę, z którą łączy go niesamowite uczucie. Para doczekała się też dziecka - córka Olivia rośnie jak na drożdżach! James udowadnia, że niezależnie od przeciwności losu można iść przez życie z podniesioną głową i spełniać marzenia.