Dzień Matki to bez wątpienia jedno z najważniejszych świąt w życiu kobiet, które mają dzieci. 26 maja Instagram zalały posty poświęcone znaczeniu macierzyństwa, refleksje na temat wychowywania potomstwa. Także gwiazdy chętnie dzieliły się swoimi przemyśleniami, dodawały zdjęcia swoich pociech oraz mam. Niektóre z nich przeżyły niespodziewane historie w tym dniu. Do tej grupy należy m.in. Aleksandra Żebrowska.
Aleksandra Żebrowska słynie z ukazywania prawdziwego oblicza macierzyństwa. Nie udaje, że zawsze wszystko jest dobrze, opisuje także te mniej przyjemne aspekty posiadania dzieci. Z okazji Dnia Matki dodała więc zdjęcie, na którym siedzi na łóżku w otoczeniu akcesoriów potrzebnych do opieki nad małym synem.
Należą nam się te laurki #DzieńMamy - stwierdziła dosadnie.
Później jednak czekała na nią niespodzianka, co opisała na InstaStrories. Okazuje się, że dwóch panów przyszło wręczyć jej przesyłkę, czego się nie spodziewała. Ze szczerością opisała stan, w jakim się wtedy znajdowała:
Macie tak czasem, że rano do drzwi dzwoni pan "z przesyłką", a wy jesteście w samych gaciach, w po-nocnym pseudo-koku na głowie, w biegu łapiecie dziecko pod pachę, żeby nie grzebało w kuwecie, jedną ręką wciągacie na tyłek dres i biegniecie otworzyć mu drzwi z nadzieją, że kurier będzie z tych, co nie potrzebują podpisu i zostawiają paczkę nie nawiązując kontaktu wzrokowego? - zwróciła się do obserwatorek. - Dzisiaj było prawie właśnie tak - dodała.
Okazało się, że przyszli dwaj panowie, jednak nie należeli do grupy kurierów, którzy zachowują się w opisany przez Żebrowską sposób. Mężczyźni zjawili się w garniturach, byli bardzo eleganccy, a w rękach trzymali bukiety kwiatów.
Okazało się, że jedna z firm przygotowała dla żony Michała Żebrowskiego niespodziankę i prezenty:
Dzień dobry, z najlepszymi życzeniami z okazji Dnia Mamy, jeden bukiet dla pani Oli, drugi dla pani mamy - poinformowali.
Aleksandra Żebrowska na InstaStories oczywiście skomentowała to w swoim stylu, z dystansem i poczuciem humoru. "Nie ma pani Oli, ani jej mamy, ale przekażę" - napisała żartobliwie.