Za nami kolejna niepokojąca transmisja Edyty Górniak na Instagramie. Tym razem diwa kolejny raz podzieliła się z fanami swoją filozofią na temat aktualnej kondycji świata, pandemii oraz noszenia maseczek. Jesteście gotowi?
Podczas środowej transmisji na Instagramie diwa opowiedziała swoim fanom, czym dla niej jest pandemia. Bez ogródek przyznała, że znajdujemy się obecnie w hipnozie, której zadaniem jest uśpienie czujności ludzkości:
To, co się wydarzyło na świecie, to jest rodzaj hipnozy, która miała za zadanie uśpić naszą czujność.
Nie zabrakło również komentarza na temat maseczek. Artystka podzieliła się złotą myślą, że mają one wymiar symboliczny, co - według niej - mają przyznawać już wszyscy.
Dzisiaj wszyscy już przyznają, że maski są symboliczne. Jaki to symbol? Nie będę tutaj mówić, bo nie chcę wprowadzać negatywnej aury. Dla tych, którzy są świadomi, wiedzą, czego jest symbolem zakrycie czyichś ust.
Górniak wyznała, że dostaje na skrzynkę mejlową mnóstwo wiadomości od przepraszających fanów, którzy jeszcze niedawno twierdzili, że jej wywody na temat pandemii są niemądre. Łaskawie stwierdziła, że nie chowa urazy w sercu, bowiem jest wyrozumiała dla każdej ludzkiej "niewiedzy":
Wasze przeprosiny mają wagę, ale nie tak dużą. Ja nie trzymam urazy w sercu, dlatego, że czegoś nie rozumiem, bo jest to dla niego nowy wątek.
Zwróciła się bezpośrednio do nawróconych fanów i powitała ich "w świecie świadomych":
Ciesze się, że jesteśmy już po tej samej stronie, w tej samej drużynie. Witajcie w świecie świadomych.
Przypominamy, że według najnowszych badań naukowców, gdyby 60 proc. populacji nosiło maski i zachowywało dystans, moglibyśmy wygrać z pandemią. Im więcej osób je nosi, tym skuteczniej można kontrolować wirusa.