Natalia Siwiec uwielbia podróże. Co chwila wyjeżdża do egzotycznych krajów, a od jakiegoś czasu przebywa w Meksyku. Jest tam razem z mężem Mariuszem Raduszewskim i córką Mią. Niedawno dołączyła do nich Blanka Lipińska. Celebrytka pozostaje w ciągłym kontakcie z fanami, którym relacjonuje, jak spędzają tam czas. Niektórzy internauci wyrażają swoje zdanie na temat tego, jak wychowuje dziecko.
Pod jej ostatnim postem jedna z użytkowniczek Instagrama zwróciła uwagę na to, jaki prowadzą tryb życia. Jej zdaniem nie jest on dobry dla prawie czteroletniej dziewczynki, która - jak uważa, w przeszłości odczuje tego skutki.
Czemu jesteście tak rzadko w Polsce? I Mia nie ma normalnego życia. Dzieci potrzebują kontaktu z innymi dziećmi, wtedy najlepiej się rozwijają. I teraz Mia jest tak przyzwyczajona do takiego życia, że później jak będzie mieć obowiązek szkolny, to będą problemy - wyraziła swoje obawy.
Inni internauci stanęli w ofensywie. Tłumaczą jej, że skąd wie, że Mia nie ma kontaktu z innymi dziećmi, a podróże kształcą i mogą pozytywnie wpływać na rozwój dziewczynki. Głos zabrała także Siwiec:
A co to jest normalne życie? Jak ono wygląda? Kto to definiuje? Dla mnie ważne jest to, by uczyła się języków, przebywała z różnymi ludźmi, całymi dniami była na czystym, świeżym powietrzu. Żeby nie spędzała czasu w domu przed iPadem z plastikowymi zabawkami. A swoją drogą, ma tu swoich małych przyjaciół - odpowiedziała na zarzuty.
Dodała też, że dla niej "natura i grzebanie patykiem w piasku z dziećmi jest ważniejsze niż zabawa na placu zabaw, który ma w Polsce".