Natalia Siwiec od jakiegoś czasu przebywa w Meksyku. Towarzyszą jej najbliżsi, czyli mąż Mariusz Raduszewski i córka Mia. Celebrytka chętnie dodaje na Instagram zdjęcia z wakacji, na których głównie pokazuje, jak wypoczywają. Z tego powodu internauci czepiają się rodziny i pytają, czy w ogóle robi coś innego, a także czy ma w planach zwiedzić kraj. Modelka zabrała w tej sprawie głos i wytłumaczyła sytuację.
Siwiec dodała na Instagramie serię zdjęć z plaży, na których pozuje trzyipółletnia Mia. Mama napisała kilka słów, w których zachwyca się córką. Wymieniła, co sprawia, że czuje się z niej dumna.
Podziwiam tego mojego małego nomada. Największym szczęściem dla niej są rozmowy z ludźmi, poznawanie nowych dzieci, spędzanie czasu na świeżym powietrzu, pływanie, bieganie po plaży i szukanie domów krabów #spełnieniemarzeń - brzmi wpis.
Wiele internautek dołączyło się do Natalii Siwiec i również skomplementowało dziewczynkę:
Cudna jest. Nierozkapryszona, nierozpieszczona. Super dziewczynka, która kocha zwierzęta. I świetnie pływa.
Wasze wychowanie Mii jest boskie! Wychowujecie ją idealnie i dajecie wszystko to, co od życia najlepsze. Szczęścia - piszą.
Jednak pojawiły się też negatywne komentarze.
To raczej normalne dla dziecka w jej wieku - napisała uszczypliwie jedna z użytkowniczek Instagrama.
Tej uwagi nie zignorowała Siwiec:
Nie znam się, mam tylko jedno i podziwiam za to, że nie chce wracać do domu do Warszawy - odpisała modelka.
Kolejna za to zwróciła uwagę na to, że dziewczynka w dobie pandemii dotyka ręki "jakiegoś nieznajomego dinozaura". Na to Natalia zareagowała, jedynie dodając roześmiane emotki.