Pierwsze informacje o tym, że Blanka Lipińska spotyka się z Baronem, pojawiły się pod koniec lutego. Na początku żadne z nich nie odnosiło się do doniesień mediów, jednak ziarno zostało zasiane. Paparazzi czekali na to, żeby zrobić im wspólne zdjęcia. Udało im się to dopiero niedawno. Plotek jako pierwszy potwierdził ich związek, o czym donosił nasz informator.
Od momentu, kiedy prawda wyszła na jaw, chętnie pokazują na Instagramie, jak razem spędzają czas. Ostatnie trudne dni, spowodowane obecną sytuacją w Polsce i na świecie, starają sobie uprzyjemniać jak najlepiej. Niedawno Baron dał jej prywatny koncert i zagrał dla ukochanej na gitarze. Teraz przyszedł czas na inne zajęcia. Na zdjęciu, jakie udostępniła pisarka na InstaStories, znajdują się gitary muzyka. Blanka trzyma w rękach kostkę, na której wyryte jest jego nazwisko.
Porządki dopadły i nas - napisała Lipińska o 23:10.
Jak na razie to Blanka jest tą stroną w ich związku, która chętniej dzieli się z fanami szczegółami z ich życia. Zresztą muzyk zawsze był nieco skryty i rzadko dodawał zdjęcia z dziewczynami, w tym m.in. z Julią Wieniawą. Jak wiadomo pisarka jest mistrzynią autopromocji i dzięki swoim działaniom jej książka "365 dni" stała się hitem. Dlatego znawcy show-biznesu snują różne teorie. Niektórzy uważają, że Lipińska spotyka się z Baronem, żeby podroczyć się z fanami. Pojawiają się też głosy, że robi na złość Wieniawie, która spotykała się z Michelem Morone, który miał podobać się pisarce i dla którego ponoć zerwała z partnerem. A wy, co o tym uważacie?
AW