Dorota Rabczewska stara się, aby każdy jej koncert był niezapomnianym show. Bardzo dużą uwagę zwraca na kostiumy, w których występuje, scenografię, a nawet elementy pirotechniczne. Niestety, nie zawsze wszystko działa tak, jak powinno.
Zobacz również gorące wyznania Dody w KOLE PLOTKA:
W niedzielę wieczorem Doda razem z zespołem Virgin wystąpiła w Rabie Wyżnej. Rabczewska swoje show tradycyjnie zaczęła od pojawienia się na konstrukcji oddalonej kilka metrów od głównej sceny. Zgodnie z planem powinna wówczas wysunąć się spod podestu, ale... tym razem tak się nie stało. W pewnym momencie po prostu upadła razem z zapadnią.
Jak dowiedział się portal SE.pl, w zapadni zerwała się linka, dlatego ta spadła razem ze stojącą na niej wokalistką. Mimo to, Dorota zachowała się bardzo profesjonalnie i szybko pojawiła się na scenie, aby rozpocząć koncert.
Doda powoli się wysuwała i nagle spadła. Ludzie zaczęli piszczeć. Wszyscy zamarli. Ale Doda za chwilę sama wygrzebała się z tej dziury, wdrapała na podest i wystrzeliła z bazuki. Była profesjonalna. Miała na sobie pelerynę, więc nie było jej łatwo - mówi świadek zdarzenia "SE.pl".
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Samą wokalistkę musiała rozbawić cała sytuacja, bo udostępniła na swoim InstaStories wideo z upadku. Podpisała je w równie dowcipny sposób.
Jak szybko pojawić się i zniknąć?
KB