Joanna Krupa, która niedawno ogłosiła, że zostanie mamą, przeżywa trudne chwile. Przebywając w Polsce dowiedziała się, że nie żyje jej ukochany york. Rugby towarzyszył jej od wielu lat, a jego strata jest dla modelki bardzo bolesna. Na Instagramie dodała wpis, w którym poinformowała, co czuje.
Modelka mocno przeżywa to, co się stało. Przyznała, że ma złamane serce. W kilku słowach zwróciła się też do psa:
Moje serce jest złamane na setki kawałków, a ja jestem tysiące mil stamtąd. Śpij w spokoju, mały aniołku Rugby. Czasem życie nie ma zbyt wiele sensu. Rzeczy, które kochamy, odchodzą - napisała.
W komentarzach internauci zostawili wiele słów wsparcia. Wyrazili także swój smutek z powodu śmierci yorka:
Tak mi przykro.
Jestem z tobą. Zawsze będę go pamiętać.
Nie wyobrażam sobie takiej straty - piszą.
Swój żal wyraził także były mąż Joanny, Romain Zago:
Na zawsze zostanie moim synem. Będę się modlić za niego przez resztę mojego życia. Rugby był najpiękniejszym pieskiem na świecie. Będę cię zawsze kochać, Rugby - wyznał.
To już drugi pies Joanny Krupy, który odszedł w tym roku. W lutym pożegnała Prince'a, który miał 15 lat. Z nimi był 7 lat.
AW