Od jakiegoś czasu gazety rozpisują się o tym, że Brad Pitt po rozstaniu z Angeliną Jolie wrócił do swojej pierwszej żony, Jennifer Aniston. Mieli być widziani razem na randce w Paryżu, gdzie wybrali się do miejsca, w którym 20 lat temu spędzali razem czas. Mieli też planować wspólną przyszłość. W kwietniu magazyn "In Touch" donosił nawet, że myślą o zorganizowaniu wesela!
Ich fani z niecierpliwością czekali na ich komentarz. Do końca mieli nadzieję, że byli małżonkowie wrócili do siebie. Jaka jest prawda? Paparazzo zapytał o to aktora.
Muszę cię zapytać. Wszyscy chcą wiedzieć, czy ty i Jen wróciliście do siebie? - zwrócił się do niego.
Niestety, Brad zaprzeczył, że znowu są razem.
O mój Boże… Dobra, wszystkiego dobrego - odpowiedział, kręcąc głową.
Po tym wyznaniu szybko wsiadł do swojego samochodu i odjechał. Nagranie możecie zobaczyć TUTAJ.
Jak widać wszystkie szczegóły dotyczące ich rzekomego ślubu są nieprawdziwe. Przypomnijmy, że zagraniczne media podawały, że już wszystko jest zaplanowane. Jennifer miało zależeć na tym, aby jej ślub z Bradem był możliwie kameralny. Zakochani mieli wynająć już osiem willi dla gości. Sama uroczystość planowana była na 29 lipca na plaży w Malibu - dokładnie w 19 rocznicę ich pierwszego ślubu. Według jednego z informatorów tabloidu, Jen miała wybrać na tę okazję "prostą, ale elegancką suknię od Versace". Wybrano nawet świadków. W tych rolach mieli pojawić się Courtney Cox i George Clooney.
Jesteście zawiedzeni? Chcielibyście, żeby wrócili do siebie?
AW