Kasia Tusk bardzo chroni swojej prywatności. Wzięła ślub w tajemnicy, który prawdopodobnie odbył się już 5 lat temu. Długo też ukrywała fakt, że spodziewa się dziecka. O tym, że została mamą, dowiedzieliśmy z wpisu na Twitterze jednego z mieszkańców Gdańska, który pogratulował Donaldowi Tuskowi tego, że został dziadkiem.
Niestety, do tej pory nie wiemy, jak ma imię prawie 3-miesięczna dziewczynka. Poza tym Kasia jeszcze jej nie pokazała. Jedynie mogliśmy zobaczyć wózek, w którym leży, oraz jej zabawki. Teraz jednak zdecydowała się zdradzić co nie co z ich codziennego życia. Razem z córką wybrały się do restauracji, żeby zjeść obiad. Blogerka pokazała później, jak wygląda po zakończeniu posiłku.
Gdy próbujesz zjeść obiad z niemowlakiem na rękach... - napisała na InstaStories.
Możemy zobaczyć na jej spodniach dwie sporych rozmiarów plamy. Na profilu zdradziła też, że odkąd zaczęła uskuteczniać wychodzenie z domu z córką, zawsze po powrocie musi się przebierać. Ma jednak nadzieję, że z czasem będzie lepiej. Jesteśmy pewni, że zna to każda mama. Mamy rację?:)
AW